Porządków ciąg dalszy. Tym razem perełka, mój kijek ulubiony przez wiele, wiele lat. 10-15 lat temu ciężko było o dobry kijek do połowów sandacza w rozsądnych pieniądzach. Dlatego wpadłem na pomysł, że taką wędkę zrobię sobie sam. No prawie. Jako "baza" posłużył mi następujący patyk:
Producent: Shimano
Model: Technium DF 240 MH
Długość: 240
Liczba sekcji: 2

A co dodałem od siebie. Po pierwsze dociążenie dolnika, które lepiej wyważa kijek przy kołowrotkach rozmiaru 4000. Po drugie wklejana szczytówka, która pozwala widzieć i czuć każdy pstryk, każdy opad. Wszystko widoczne na zdjęciach. A od Shimano wziąłem więcej niż przyzwoity blank (duża moc), dobre komponenty (uchwyt i przelotki). I tak powstała wędka, która latami towarzyszyła mi w wyprawach na mętnookie drapieżniki. Choć częstym przyłowem był też pan z wąsem. Nigdy mnie nie zawiodła.

A dlaczego zmieniam? Ano dlatego, że lepsze jest wrogiem dobrego. kilka lat temu zupełnie przypadkowo wpadła mi w ręce wędka ze stajni St. Croix. I tak wsiąkłem (posiadam już dwa kije). A oferowany kijek od kilku lat po prostu się marnuje. I myślę, że lepiej będzie jak komuś posłuży. U mnie już tylko zalega. A szkoda.

Z uwagi na rozmiar i kłopot z prawidłowym opakowaniem na czas transportu [referowany odbiór osobisty w Warszawie, Praga Południe. Choć z uwagi na fakt, że kupiłem ostatnio kijek do ul i mam tubę tekturową to mogę ten kijek wysłać w tejże na koszt Kupującego.

Osoby zainteresowane zapraszam do kontaktu telefonicznego.