Witam! Poszukuję osoby, która byłaby gotowa od sierpnia podjąć się współpracy ze mna oraz moim koniem w formie pełnej dzierżawy bez możliwości przeniesienia, rozważę również współdzierżawę pod moim okiem. Szukam kogoś spokojnego, wrażliwego chcącego się rozwijać w kierunku świadomej pracy z koniem. Od dzierżawcy wymagam pełnoletności i umiejętności poruszania się w 3 chodach oraz podstawowej wiedzy w pracy z ziemi. Chciałabym by osoba której powierzę opiekę nad koniem potrafiła czasem odpuścić trening na rzecz wspólnego odpoczynku. Nie akceptuje pracy przemocowej z nadmierną presją, wymagam by osoba dzierżawiąca potrafiła komunikować się z koniem bez szarpania się i rozkazów.

Misza to 11-letnia klacz małopolska o dość ekscentrycznym usposobieniu :)
Nie jest agresywna czy niebezpieczna, jednak ma swoje końskie wymagania od świata które należy szanować. Jeśli nie jest się wobec niej inwazyjnym, staje się cudownym, współpracującym koniem o naprawdę uroczym charakterze. Odpowiednio poprowadzona komunikacja skutkuje zmotywowanym, chętnym koniem który lubi przechwalać się coraz to nowymi, opanowanymi przez nią elementami w pracy.
Pod siodłem jest w 100% bezpieczna na ujeżdżalni jak i w terenie, jeździmy bezwędzidłowo bo w taki sposób najłatwiej nam się dogadać, jednak wiele lat chodziła na wędzidle które bezproblemowo przyjmowała. W przeszłości zdarzało nam się pracować na cordeo, myśle, że jeśli wejdzie w regularny trening to jak najbardziej można do tego wrócić. Regularnie werkowana, podaje wszystkie cztery kopyta, bez narowów, nie łyka, nie tka, nie odsadza się. Grzeczna przy podstawowych zabiegach pielęgnacyjnych, nawet przy mniej przyjemnych zabiegach weterynaryjnych można z nią wynegocjować cierpliwe stanie w miejscu :) Nie jest koniem płochliwym, raczej ciekawskim, nie ucieka w popłochu od źródła zagrożenia. Nie ponosi. Mogłabym pisać o niej bez końca bo każdego dnia zaskakuje mnie coraz bardziej, wszelkie szczegółowe informacje z chęcią udzielę w wiadomości prywatnej czy w komentarzu. Misza jest aktualnie diagnozowana w kierunku narkolepsji, jednak wymaga to czasu a regularna praca może zminimalizować objawy choroby.

Aktualnie nie posiadamy siodła, ale w razie dłuższej, owocnej współpracy oczywiście mogę zakupić, wszystko jest do załatwienia i do dogadania.
Z początku chciałabym być obecna przy wizytach dzierżawcy by zapoznanie z koniem oraz stajnia przeszło gładko, przyjemnie i bez zbędnego stresu.

Dzierżawa bez możliwości przeniesienia, stoimy w stajni na kępie, w Skierdach blisko legionowa. Stajenne towarzystwo bardzo pomocne i sympatyczne, atmosfera jest naprawdę przemiła. Mamy pełną infrastrukturę potrzebną do pracy z koniem, trawiaste pastwiska, świetną opiekę i chyba wszystko czego duszy jeźdźca potrzeba :) Zapraszam do kontaktu w wiadomości prywatnej.