Taki kawaler został znaleziony 27 lutego 2025r. w okolicach Głowaczowa (powiat kozienicki) - błąkał się przy drodze, kulał na tylną łapę.

Dobrzy ludzie, którzy tamtędy przejeżdżali, zabezpieczyli go i oddali pod naszą opiekę - pies trafił do Gabinet Weterynaryjny Małych Zwierząt "BoliŁapka" w Garbatce Letnisko i do domu tymczasowego u mnie.

Ogłaszamy, bo może jednak zagubiony, a nie porzucony?

Jest to niekastrowany samiec dojrzały wiekiem - jego charakterystyczne cechy to brak ogona i odbarwienia powiek wokół oczu (brak pigmentu?).

Jest wychudzony (choć bujna sierść sprawia wrażenie, że ma sporo ciałka), ma bardzo pościerane zęby i paskudną biegunkę (już wiemy, że gości w układzie pokarmowym pasażerów na gapę - włosogłówka).

Jest średniej wielkości, waży około 18kg.

Nie mamy pojęcia, czy ma jakiegoś opiekuna - nie był w żaden sposób oznakowany, nie jest zachipowany, nie miał też na sobie żadnej uprzęży.

To bardzo spokojny, grzeczny, łagodny pies.

Jak dojdzie do siebie i pozbędziemy się pasożytów, to sprawdzimy, jaki jest jego ogólny stan zdrowia, ale wiele wskazuje na to, że nie miał najlepszego życia

Kontakt z nami: 50*****51