Uwaga, uwaga, oto Homer – koń nie byle jaki, bo śląski i z charakterem!

Niecały rok temu, w pewnej zacnej stajni, urodził się on – Homer, młody ogier, który od początku wiedział, że nie chce być “jak wszyscy”. Wyrósł z niego koń z klasą, spokojem i… rodowodem grubszym niż niejedna książka telefoniczna z lat 90.

Pochodzenie?
Proszę bardzo! Homer nie jest przypadkiem genetycznym. Jego rodzice biorą udział w programie ochrony zasobów genetycznych, co brzmi poważnie, bo takie właśnie jest.
• Mama: dama o wzroście 168 cm, klatce 215 cm i nodze 24 cm – czyli pełen pakiet “mama wie najlepiej”.
• Tata: przystojniak 166 cm w kłębie, z klatką 204 cm i nogą 24,5 cm – klasyczny męski wzorzec śląskiego ogiera.

Homer i ruch uliczny?
Nie straszne mu auta, traktory, hulajnogi ani inne dziwactwa współczesności. Chłopak zna życie – codziennie padokowany, regularnie werkowany, ogólnie zadbany jak książę na balu.

Cena za tę końską perłę?
Tylko 6500 zł – do lekkiej negocjacji, bo wiadomo, każdy lubi coś utargować, nawet jeśli to koń, a nie ziemniaki na targu.

Sprzedaż prosto od hodowcy – bez pośredników, bez kruczków, bez czarnej magii. Tylko Ty, Homer i szczęśliwe jeździeckie zakończenie.

Nie czekaj, zanim Homer sam ucieknie do Hollywood grać w serialu „Koń na medal” – dzwoń, pytaj, przyjeżdżaj!