DRAMAT W OCZACH KOTKI, KTÓRA STRACIŁA WSZYSTKO

Biała, rudo nakrapiana koteczka – piękna, młoda, kiedyś zapewne wolna, wioskowa, może po prostu wychodząca… Dziś zamknięta wśród dziesiątek innych kotów. Przerażona. Zrozpaczona. Zagubiona.

Nie wiemy, czy została porzucona, czy po prostu komuś „przeszkadzała”. Ale wiemy jedno – nikt nie zadbał o jej bezpieczeństwo, nie wykastrował, nie pomyślał, co się z nią stanie. Bo przecież „szkoda pieniędzy”

Teraz patrzymy na nią z bólem serca. W fundacyjnym lokalu, pełnym zapachu innych kotów, hałasów, obcych dźwięków, szuka ucieczki. Nie ufa. Jest sfrustrowana, zdezorientowana. Rani nas z lęku – to nie agresja, to krzyk rozpaczy.

Boimy się, że nie wytrzyma psychicznie tego zamknięcia. Że zacznie się drapać, chorować, znikać w oczach. A przecież to wciąż młoda koteczka... pełna życia, która po prostu znalazła się w piekle.

Szukamy dla niej CUDU.
Cichego, spokojnego domu z możliwością wychodzenia — w bezpiecznej okolicy, z dala od dróg, wśród pól, ogrodów, zrozumienia. Domu, gdzie będzie mogła znów oddychać. Gdzie ktoś spojrzy jej w oczy i powie: „Jesteś bezpieczna. Już nigdy cię nie opuszczę”.

Kontakt w sprawie adopcji: 66*******00
Kotka przebywa w Koszalinie, ale dla odpowiedniego domu — zawieziemy ją wszędzie.

Prosimy, udostępnijcie. Niech jej rozpacz nie odbije się tylko echem. Niech ktoś usłyszy.