Nasze zdrowe poduchy są wypchane łuską z gryki, zdrowej, uprawianej bez oprysków i nawozów sztucznych. Materiały przyjemne w dotyku, z których szyte są zafu dostały drugie życie (końcówki serii, nieużywane kotary, recykling). Uszyte są z dwóch części: obleczki (może być prana) i wsadu z łuską (którą można wietrzyć na słońcu). Łuskę trzeba wymieniać po około 2-3 lat ponieważ traci swoje prozdrowotne właściwości.
Łuska gryczana ma te same właściwości co gryka, jest hipoalergiczna, higroskopijna, a i dla kręgosłupa i szyi łaskawa. Dostosowuje się do kształtu ciała jednocześnie się nie odkształca.
Zawiera taninę, która zapobiega rozwojowi pleśni, grzybów czy roztoczy. Ponadto łuska posiada silne biopole, chroniące przed szkodliwym promieniowaniem i przywraca równowagę biopola człowieka. Warto wspomnieć, że łupiny owocu gryki zawierają także rutynę, czyli naturalny związek wzmacniający układ odpornościowy! Podsumowując jesteśmy bardzo wdzięczni i tym dobrem chcemy się z Wami podzielić.

WYMIARY: Średnica : 34 cm, Wysokość : 11 cm

KRÓTKA OPOWIEŚĆ O GRYCE.
Gryka miała być na perz i dla pszczół. Podobno kiedyś się tak zwalczało perz, a i pszczoły mogły zbierać późny pożytek jak już akacja i potem lipa przestały pylić. Białe niegdyś kwieciem pola zastąpiły teraz głownie zboża w tych stronach. Teraz stawia się na wydajność z hektara głownie uprawia się pszenicę, rzepak, soję, rzadziej fasolę. Wszystko grubo nawożone, opryskiwane kilka razy przed zbiorami. To zmora dla pszczół, ale i dla ludzi też. Okoliczni rolnicy śmiali się z nas „ekologów” - jak mówili mogą opryskać nam kawałek przy miedzy żeby chociaż worek był tej kaszy. Kombajnista mówił z kolei, że wszyscy pryskają. Tak zostali nauczeni. My jednak stanęliśmy okoniem, nie słuchaliśmy tych „dobrych rad” i zrobiliśmy swoje w zgodzie z własnym sumieniem i przekonaniami. Nie chcieliśmy chemii, ani na naszej Ziemi, ani w jedzeniu które jemy.
Wiara i Intuicja zostały wynagrodzone. Okazało się bowiem, że Matka Ziemia obdarowała nas czterema tonami plonu z czego po oczyszczeniu, wysuszeniu i wypaleniu mamy półtorej tony zdrowej naszej kaszy i palonej i niepalonej. Zrobiliśmy z części „reczki” również mąkę gryczaną bezglutenową, a z łuski gryczanej będą zdrowe poduszki do spania, materace oraz zafu do medytacji.

Serdecznie Zapraszamy

Kasia i Jacek