Nieczęsto trafia się okazja, żeby w ogóle zobaczyć taki model na sprzedaż, a co dopiero w tak świetnym stanie.
To Sony 444ESX – sprzęt z czasów, gdy w Japonii projektowano wzmacniacze bez kompromisów, dla pasjonatów, a nie masowego rynku.
Gra tak, że trudno się oderwać – ciepło, szczegółowo i z tą charakterystyczną głębią, której próżno szukać w nowoczesnym sprzęcie.
U mnie był sercem zestawu przez lata i bardzo dobrze i niezawodnie mi służył. To kawał historii i prawdziwa gratka dla audiofila. Sprzedaję tylko dlatego, że powoli miejsca w salonie zaczyna brakować.