Prywatne
Model: Corolla
Rok produkcji: 1988
Paliwo: LPG
Typ nadwozia: Hatchback
Przebieg: 296 200 km
Kolor: Srebrny
Poj. silnika: 1 296 cm³
Stan techniczny: Nieuszkodzony
Skrzynia biegów: Manualna
Napęd: Na przednie koła
Kierownica: po lewej
Opis
W opisie był błąd, zrobiłem literówkę w dacie ważności butli LPG - poprawiłem, butla jest ważna.
Przegląd do 21.11.2025
OC do 30.10.2025
Butla LPG do 7.06.2026
Zakupiona od znajomego 6 lat temu, zrobiłem nią około 50tyś km przez ten czas, przejechałem nią wielokrotnie Polskę wzdłuż i wszerz, jak na wiek tego samochodu sprawowała się bardzo dzielnie. Jazda na gazie tak lekkim samochodem była super tania. Ponad rok temu przesiadłem się na mondeo kombi ponieważ potrzebowałem większego 5 drzwiowego samochodu do przewożenia narzędzi. OC corolli waha się w okolicy 180zł na rok, więc zostawiłem toyotę jako auto zapasowe. W rzeczywistości naprawy mondeo udawało się wykonywać sprawnie,a toyota przez ostatni rok zrobiła mniej niż 100km. Z bólem sentymentalnym,ale podejmuję decyzję o sprzedaży z nadzieją, że znajdzie się ktoś, kto się nią zaopiekuje i będzie nią regularnie jeździł, a ja będę mógł przyinwestować w kolejne narzędzia.
Moim zdaniem jest to super przemyślany i zaprojektowany samochód. Prowadzi się świetnie, silnik 1,3 wystarcza w ruchu miejskim do dynamicznej jazdy i sprawnego włączania się do ruchu, zawieszenie działa świetnie, podczas jazdy krajówkami albo wiejskimi drogami wybiera nierówności bardzo dobrze, równocześnie nie jest przesadnie miękkie. Wysokość zawieszenia jest optymalna, świetnie radziła sobie w zimie w wysokim śniegu, równocześnie trzyma się drogi w ciasnych zakrętach. Auto jest tak lekkie, że gdy rozładowałem w nim kilka lat temu akumulator to byłem w stanie na płaskim asfalcie sam w pojedynkę go rozpędzić na tyle, by móc wskoczyć do środka i odpalić na pych, podobnie jak się to dało zrobić z maluchem :) Pozycja za kierownicą jest super, siedzi się bardzo nisko, daje to dużo radości z jazdy. Silnik jest elastyczny, skrzynia biegów jest precyzyjna - można zmieniać biegi jednym palcem - gdy toyotę prowadzili moi koledzy, którzy na co dzień jeżdżą VW T4 albo golfami nie mogli się nacieszyć jak pięknie wchodzą te biegi. W kwestii radości z jazdy moje obecne (dwa razy młodsze) mondeo nie dorównuje toyocie. To jak precyzyjnie chodzą przełączniki, dźwignie kierunkowskazów i wycieraczek, jak działają regulacje foteli… czuć bardzo mocno japońską myśl techniczną sprzed 37 lat, solidne i precyzyjne wykonanie.
Jest to bardzo rzadki obecnie model, przez te 6 lat natknąłem się w ruchu ulicznym na dosłownie 3 takie corolle, z czego 2 były na czarnych tablicach i obrastał je już mech, oprócz tego widziałem jedną czerwoną na chodzie. Corolla zmienia życie, ponieważ ma super odbiór społeczny, w czasie gdy była moim codziennym samochodem średnio raz na tydzień ktoś widząc ją podchodził i doceniał, czasem ludzie mylą ją z civic’iem lub starletką, gdy orientują się, że to corolla padają hasła typu “oo 10 lat takiej już nie widziałem”.
naprawy jakie mam zapisane:
280 000 nowe świece, filtr gazu
284 000 linki reczny
289 000 nowe tarcze przód, klocki przód, przeczyszczenie i nasmarowanie tulejek zacisków, nowa tulejka, nowe sprężynki klocków, nowe przewody hamulcowe przód, tylne tuleje/gumy wahaczy przód
ostatnia wymiana oleju była 28.03.2024 czyli jakieś 1200km temu. Tak jak rekomendował mi poprzedni właściciel lany był olej shell helix 10w60.
stan:
Napisałem szczegółowy opis, by przestawić od razu wszystko co wiem i pamiętam, ale olx ma limit znaków musiałem usunąć część ogłoszenia. Proszę o wiadomość prywatną, podeślę całość opisu oraz album z prawie 100 zdjęciami, by ułatwić Państwu rozeznanie.
Jakiś czas przed przesiadką na mondeo, toyota przestała palić na benzynie, instalacja gazowa pozwala na odpalanie na gazie.
Tylna klapa ma wgniecenie widoczne na zdjęciach. Dotknął ją land rover disco z wyciągarką na przednim zderzaku, trafił idealnie w tablice rejestracyjną. Po tym incydencje pozostało to wgniecenie, ale klapa bagażnika, wycieraczka wszystko działa jak powinno. Nie ma też jakiegoś odkształcenia powodującego, że uszczelka klapy bagażnika przestała dolegać.
Klamka zewnętrzna drzwi kierowcy ma luz. Zamek na kluczyk działa i nigdy nikt przez ten luz nie wkradł mi się do samochodu.
Przekładnia kierownicza: kilka lat temu przekładnia zaczęła mieć dziwny luz na jednym z drążków, po demontażu okazało się, że tuleja, która prowadzi listwę zębatą po jednej stronie złapała spory luz. Nie udało mi się w tamtym momencie zakupić sprawnej przekładni, więc oddałem tą do regeneracji. Regeneracja się powiodła, jednak nowe tulejki, które wtedy dotoczyli, zostały wykonane w zbyt ciasnym pasowaniu. Mechanicy założyli mi tą przekładnie i toyota prowadziła się bardzo dobrze, jednak sporo później, gdy przyszło upalne lato, pod wpływem temperatury pasowanie na tych tulejkach zwiększyło opór ruchu kierownicą - podsumowując, w upalne dni zwiększa się opór ruchu kierownicą, podczas reszty roku jest okej. Teraz po tym ponad roku stania w miejscu, układ kierowniczy ogólnie ma opór, musi się rozruszać. Auto nie ma wspomagania więc jest to tym bardziej odczuwalne. Uprzedzam o tym, bo na jeździe testowej na pewno będzie to odczuwalne. Obstawiam, że gdy zacznie sie nią jezdzić to temat się rozrusza, ale daję znać, że przekładnia była regenerowana.
Szyby boczne przednie na korbkę, działają poprawnie, ale po staniu przez rok chodzą z wyczuwalnym oporem.
Blacharka:
Tak jak pisałem wyżej, piszę ten szczegółowy opis z szacunku do Państwa i mojego czasu, mógłbym na szybko przyszpachlować i ukryć wiele ognisk korozji, ale nie mam zamiaru tuszować stanu rzeczy. Toyota gdy ją kupiłem miała ogniska rdzy na klapie bagażnika, tylnych nadkolach, na dole drzwi i na progach. Nie miałem co do niej planów jako do projektu/klasyka, ale chciałem zaradzić tej korozji i oddalić w czasie śmierć toyoty. Wyciąłem wtedy skorodowane fragmenty, wspawałem elementy z blachy, po wyszlifowaniu spawów nałożyłem konwerter rdzy, pomalowałem srebrnym hammerite’m, połozyłem szpachlę poliestrową i znów hammerite. W podobny sposób załatałem jedną dziurę w podłodze pod nogami pasażera. Tak jak pisałem, nie poświęciłem na nią tyle czasu i pieniędzy, ile by wypadało by uznać to za remont zgodnie ze sztuką, ale dzięki temu zabiegowi nadal jeździ i dotrwała do wieku 37lat. Niemniej jednak, by zrobić z niej projekt/klasyka przydałoby się nad nią sumiennie pochylić blacharsko. Robiąc ten chałupniczy remont, wspawałem wzmocnienia w miejscach, w których podnosi się samochód podnośnikiem (wzmocnienia wewnątrz progów) z płaskowników stalowych między progami wewnętrznymi (które były zdrowe) a zewnętrznymi, dzięki temu mogę zagwarantować, że można podnosić auto za progi i podnośnik nie wbije się w potencjalne skorodowaną budę samochodu. Podsumowując, wszelkie te zabiegi blacharskie były prowadzone 2 lata temu, stan wizualny teraz to stan faktyczny tego jak te naprawy utrzymały się po 2 latach, nic nie było tuszowane przez te ostatnie dwa lata.
Co działa:
generalnie wszystkie przełączniki, regulacje nawiewu, szyby na korbkę, klamki, otwieranie maski, wlewu i bagażnika działa. Oświetlenie wnętrza, światełko w bagażniku, podświetlenie zegarów, wszystkie światła sprawne. Gniazdo zapalniczki przerobione na osobny obwód z osobnym bezpiecznikiem i przewodami o dużym przekroju - używałem przetwornicy 12V DC - 230V AC o mocy 150W i i działała sprawnie, więc wszelkie ładowarki usb do telefonu bez problemu zadziałają.
Butla 42 l w kole.
Podsumowując:
Czy jest to mały zwinny samochód, który daje ogrom radości z jazdy i pozwala na kontakt z motoryzacją, która była robiona tak, by działać precyzyjnie nadal po 40 latach? zdecydowanie tak!
Czy jest to auto, które polecałbym komuś, kto potrzebuje auta na dojazdy do pracy i w razie awarii chce, by mechanicy byli w stanie załatwić do niego części z hurtowni w kilka godzin i naprawić go następnego dnia? nie polecam :)
Czy polecam ten samochód komuś, kto chce zrobić z niego projekt i szuka bardzo rzadko występującego samochodu, który jest alternatywą dla powszechnych civiców i mazd 323? Totalnie tak! Tym bardziej, że OC na rok to 180zł, więc nie generuje dużych kosztów nawet jak stoi.
Czy odpali i dojedzie na kołach jakiś dłuższy odcinek? Obstawiam , że na spokojnie.
A może jesteś młodym raperem, który nosi na ręce CASIO F-91W i chce zdążyć powozić się w teledysku JDMowym klasykiem po krakowskim Kazimierzu zanim wprowadzą strefę czystego transportu? ta opcja jest 100% dla Ciebie.
Cena, śledzę oferty w internecie od kilku lat, widzę, że zdrowe egzemplarze tego modelu chodzą po 15 000 - 25 000zł. Sprzedaż swojej z uwagi na jej stan zaczynam od 4500zł
Proszę o kontakt, wyślę więcej zdjęć.
Dorzucam:
- KSIĄŻKĘ “SAM NAPRAWIAM SAMOCHÓD TOYOTA COROLLA E9”
- papiery: dowód, OC, papiery od gazu
- 4 zimówki na felgach stalowych,
- 3 kolejne felgi, są trochę skorodowane + 1opona
- części widoczne na zdjęciach
Bonus: kiedyś tą toyotą na wstecznym z powodzeniem wyciągnąłem passata 4x4 kolegi, który wkleił się w orne pole chcąc przyszpanować jego możliwościami.. więc tak, za każdym kierowcą z passatem B5 w 4motion stoi jego kolega w 37 letniej corolli e9.
Przegląd do 21.11.2025
OC do 30.10.2025
Butla LPG do 7.06.2026
Zakupiona od znajomego 6 lat temu, zrobiłem nią około 50tyś km przez ten czas, przejechałem nią wielokrotnie Polskę wzdłuż i wszerz, jak na wiek tego samochodu sprawowała się bardzo dzielnie. Jazda na gazie tak lekkim samochodem była super tania. Ponad rok temu przesiadłem się na mondeo kombi ponieważ potrzebowałem większego 5 drzwiowego samochodu do przewożenia narzędzi. OC corolli waha się w okolicy 180zł na rok, więc zostawiłem toyotę jako auto zapasowe. W rzeczywistości naprawy mondeo udawało się wykonywać sprawnie,a toyota przez ostatni rok zrobiła mniej niż 100km. Z bólem sentymentalnym,ale podejmuję decyzję o sprzedaży z nadzieją, że znajdzie się ktoś, kto się nią zaopiekuje i będzie nią regularnie jeździł, a ja będę mógł przyinwestować w kolejne narzędzia.
Moim zdaniem jest to super przemyślany i zaprojektowany samochód. Prowadzi się świetnie, silnik 1,3 wystarcza w ruchu miejskim do dynamicznej jazdy i sprawnego włączania się do ruchu, zawieszenie działa świetnie, podczas jazdy krajówkami albo wiejskimi drogami wybiera nierówności bardzo dobrze, równocześnie nie jest przesadnie miękkie. Wysokość zawieszenia jest optymalna, świetnie radziła sobie w zimie w wysokim śniegu, równocześnie trzyma się drogi w ciasnych zakrętach. Auto jest tak lekkie, że gdy rozładowałem w nim kilka lat temu akumulator to byłem w stanie na płaskim asfalcie sam w pojedynkę go rozpędzić na tyle, by móc wskoczyć do środka i odpalić na pych, podobnie jak się to dało zrobić z maluchem :) Pozycja za kierownicą jest super, siedzi się bardzo nisko, daje to dużo radości z jazdy. Silnik jest elastyczny, skrzynia biegów jest precyzyjna - można zmieniać biegi jednym palcem - gdy toyotę prowadzili moi koledzy, którzy na co dzień jeżdżą VW T4 albo golfami nie mogli się nacieszyć jak pięknie wchodzą te biegi. W kwestii radości z jazdy moje obecne (dwa razy młodsze) mondeo nie dorównuje toyocie. To jak precyzyjnie chodzą przełączniki, dźwignie kierunkowskazów i wycieraczek, jak działają regulacje foteli… czuć bardzo mocno japońską myśl techniczną sprzed 37 lat, solidne i precyzyjne wykonanie.
Jest to bardzo rzadki obecnie model, przez te 6 lat natknąłem się w ruchu ulicznym na dosłownie 3 takie corolle, z czego 2 były na czarnych tablicach i obrastał je już mech, oprócz tego widziałem jedną czerwoną na chodzie. Corolla zmienia życie, ponieważ ma super odbiór społeczny, w czasie gdy była moim codziennym samochodem średnio raz na tydzień ktoś widząc ją podchodził i doceniał, czasem ludzie mylą ją z civic’iem lub starletką, gdy orientują się, że to corolla padają hasła typu “oo 10 lat takiej już nie widziałem”.
naprawy jakie mam zapisane:
280 000 nowe świece, filtr gazu
284 000 linki reczny
289 000 nowe tarcze przód, klocki przód, przeczyszczenie i nasmarowanie tulejek zacisków, nowa tulejka, nowe sprężynki klocków, nowe przewody hamulcowe przód, tylne tuleje/gumy wahaczy przód
ostatnia wymiana oleju była 28.03.2024 czyli jakieś 1200km temu. Tak jak rekomendował mi poprzedni właściciel lany był olej shell helix 10w60.
stan:
Napisałem szczegółowy opis, by przestawić od razu wszystko co wiem i pamiętam, ale olx ma limit znaków musiałem usunąć część ogłoszenia. Proszę o wiadomość prywatną, podeślę całość opisu oraz album z prawie 100 zdjęciami, by ułatwić Państwu rozeznanie.
Jakiś czas przed przesiadką na mondeo, toyota przestała palić na benzynie, instalacja gazowa pozwala na odpalanie na gazie.
Tylna klapa ma wgniecenie widoczne na zdjęciach. Dotknął ją land rover disco z wyciągarką na przednim zderzaku, trafił idealnie w tablice rejestracyjną. Po tym incydencje pozostało to wgniecenie, ale klapa bagażnika, wycieraczka wszystko działa jak powinno. Nie ma też jakiegoś odkształcenia powodującego, że uszczelka klapy bagażnika przestała dolegać.
Klamka zewnętrzna drzwi kierowcy ma luz. Zamek na kluczyk działa i nigdy nikt przez ten luz nie wkradł mi się do samochodu.
Przekładnia kierownicza: kilka lat temu przekładnia zaczęła mieć dziwny luz na jednym z drążków, po demontażu okazało się, że tuleja, która prowadzi listwę zębatą po jednej stronie złapała spory luz. Nie udało mi się w tamtym momencie zakupić sprawnej przekładni, więc oddałem tą do regeneracji. Regeneracja się powiodła, jednak nowe tulejki, które wtedy dotoczyli, zostały wykonane w zbyt ciasnym pasowaniu. Mechanicy założyli mi tą przekładnie i toyota prowadziła się bardzo dobrze, jednak sporo później, gdy przyszło upalne lato, pod wpływem temperatury pasowanie na tych tulejkach zwiększyło opór ruchu kierownicą - podsumowując, w upalne dni zwiększa się opór ruchu kierownicą, podczas reszty roku jest okej. Teraz po tym ponad roku stania w miejscu, układ kierowniczy ogólnie ma opór, musi się rozruszać. Auto nie ma wspomagania więc jest to tym bardziej odczuwalne. Uprzedzam o tym, bo na jeździe testowej na pewno będzie to odczuwalne. Obstawiam, że gdy zacznie sie nią jezdzić to temat się rozrusza, ale daję znać, że przekładnia była regenerowana.
Szyby boczne przednie na korbkę, działają poprawnie, ale po staniu przez rok chodzą z wyczuwalnym oporem.
Blacharka:
Tak jak pisałem wyżej, piszę ten szczegółowy opis z szacunku do Państwa i mojego czasu, mógłbym na szybko przyszpachlować i ukryć wiele ognisk korozji, ale nie mam zamiaru tuszować stanu rzeczy. Toyota gdy ją kupiłem miała ogniska rdzy na klapie bagażnika, tylnych nadkolach, na dole drzwi i na progach. Nie miałem co do niej planów jako do projektu/klasyka, ale chciałem zaradzić tej korozji i oddalić w czasie śmierć toyoty. Wyciąłem wtedy skorodowane fragmenty, wspawałem elementy z blachy, po wyszlifowaniu spawów nałożyłem konwerter rdzy, pomalowałem srebrnym hammerite’m, połozyłem szpachlę poliestrową i znów hammerite. W podobny sposób załatałem jedną dziurę w podłodze pod nogami pasażera. Tak jak pisałem, nie poświęciłem na nią tyle czasu i pieniędzy, ile by wypadało by uznać to za remont zgodnie ze sztuką, ale dzięki temu zabiegowi nadal jeździ i dotrwała do wieku 37lat. Niemniej jednak, by zrobić z niej projekt/klasyka przydałoby się nad nią sumiennie pochylić blacharsko. Robiąc ten chałupniczy remont, wspawałem wzmocnienia w miejscach, w których podnosi się samochód podnośnikiem (wzmocnienia wewnątrz progów) z płaskowników stalowych między progami wewnętrznymi (które były zdrowe) a zewnętrznymi, dzięki temu mogę zagwarantować, że można podnosić auto za progi i podnośnik nie wbije się w potencjalne skorodowaną budę samochodu. Podsumowując, wszelkie te zabiegi blacharskie były prowadzone 2 lata temu, stan wizualny teraz to stan faktyczny tego jak te naprawy utrzymały się po 2 latach, nic nie było tuszowane przez te ostatnie dwa lata.
Co działa:
generalnie wszystkie przełączniki, regulacje nawiewu, szyby na korbkę, klamki, otwieranie maski, wlewu i bagażnika działa. Oświetlenie wnętrza, światełko w bagażniku, podświetlenie zegarów, wszystkie światła sprawne. Gniazdo zapalniczki przerobione na osobny obwód z osobnym bezpiecznikiem i przewodami o dużym przekroju - używałem przetwornicy 12V DC - 230V AC o mocy 150W i i działała sprawnie, więc wszelkie ładowarki usb do telefonu bez problemu zadziałają.
Butla 42 l w kole.
Podsumowując:
Czy jest to mały zwinny samochód, który daje ogrom radości z jazdy i pozwala na kontakt z motoryzacją, która była robiona tak, by działać precyzyjnie nadal po 40 latach? zdecydowanie tak!
Czy jest to auto, które polecałbym komuś, kto potrzebuje auta na dojazdy do pracy i w razie awarii chce, by mechanicy byli w stanie załatwić do niego części z hurtowni w kilka godzin i naprawić go następnego dnia? nie polecam :)
Czy polecam ten samochód komuś, kto chce zrobić z niego projekt i szuka bardzo rzadko występującego samochodu, który jest alternatywą dla powszechnych civiców i mazd 323? Totalnie tak! Tym bardziej, że OC na rok to 180zł, więc nie generuje dużych kosztów nawet jak stoi.
Czy odpali i dojedzie na kołach jakiś dłuższy odcinek? Obstawiam , że na spokojnie.
A może jesteś młodym raperem, który nosi na ręce CASIO F-91W i chce zdążyć powozić się w teledysku JDMowym klasykiem po krakowskim Kazimierzu zanim wprowadzą strefę czystego transportu? ta opcja jest 100% dla Ciebie.
Cena, śledzę oferty w internecie od kilku lat, widzę, że zdrowe egzemplarze tego modelu chodzą po 15 000 - 25 000zł. Sprzedaż swojej z uwagi na jej stan zaczynam od 4500zł
Proszę o kontakt, wyślę więcej zdjęć.
Dorzucam:
- KSIĄŻKĘ “SAM NAPRAWIAM SAMOCHÓD TOYOTA COROLLA E9”
- papiery: dowód, OC, papiery od gazu
- 4 zimówki na felgach stalowych,
- 3 kolejne felgi, są trochę skorodowane + 1opona
- części widoczne na zdjęciach
Bonus: kiedyś tą toyotą na wstecznym z powodzeniem wyciągnąłem passata 4x4 kolegi, który wkleił się w orne pole chcąc przyszpanować jego możliwościami.. więc tak, za każdym kierowcą z passatem B5 w 4motion stoi jego kolega w 37 letniej corolli e9.
ID: 1028974600
xxx xxx xxx
Dodane 27 września 2025
Ważna butla LPG! 37letnia Toyota corolla e9 1988 1.3 LPG 296200km,
3 489 zł
Lokalizacja