„Umrzeć w samotności” Tego nie robi się kotu.
Jak kochać jak nikt nigdy Cię nie kochał? Kiedy w innych domach kocie mamy nie mogą się doczekać jak zasiądą w łóżku ze swoimi pociechami, na ciebie nikt nie czeka, nigdy nikt tego nie robił. Jak zaufać jeśli nigdy nie mogłaś tego zrobić… byłaś przeganiania, straszona, wyganiana… Tak, właśnie tak wyglądało życie Lili, zero miłości multum strachu i bólu. Każdy kot powinien mieć dom, każdy powinien zaznać tego dobra, bijącego ciepła i nowego życia.
Niestety „dzikuski” rodzą się na dworze, tam walczą o życie, rodzą dzieci i wszystkie umierają… Takie życie to nie życie, nikt na takie nie zasługuje. A napewno nie koty, one się same nie zbawiły na świat. Czym Lila zawiniła? Tym że nie potrafi pokochać? Nikt jej nigdy nie pokazał miłości, nie wie co to jest. W jej życiu nigdy nie było dobrze, nie wie ze może być. Nikt z nas nie wie ile krzywdy Lila zaznała, ale spójrz na nią, nie zasługuje na lepsze życie? Na takie gdzie jej już nigdy nie będzie niczego brakować? Zawsze brakowało wszystkiego… Lila trafiła do nas w lato z 4 chorych dzieci, które przez całe dzieciństwo walczyły o życie. 3 pokonały paneuleukopemie, jeden… Mieszkała na wsi gdzie dziennym posiłkiem była patelnia ziemniaków na 10 kotów w tym kotki karmiące i w ciąży. Maluchy były odbierane matkom i oddawane byle się pozbyć, wywożone do stodół by łapały myszy. Lila przyjechała na kastrację ale nie mogłyśmy jej tam wypuścić, po prostu NIE. Gdy jedna z nas poszła po jej maluchy kobieta do której należał teren powiedziała… - „Nie róbcie sobie problemu, problem sam się załatwi” co miała na myśli?… jedna z kotek nie doczekała się pomocy, została potrącona. Podczas łapanki nie obyło się bez przekleństw i słów typu: No właź ty mendo, co za łajza… Jak można wyzywać koty? Rudy wchodził do klatki lecz ta się nie zamykała, ogon rudego wystawał. Właścicielka chciała czymś walnąc w klatkę by sie zamknęła „z ogonem czy bez, co to za różnica”… Co przeżyła Lila?… Nie wiemy, za to wiemy że był to koszmar, wiemy też że zasługuje na najlepszy dom, którego bardzo potrzebuje. Kotka ma około 4lat (16.01.2034), jest malutka. Wykastrowana, odpchlona i odrobaczona, testy fiv/felv ujemne, jest tez zaszczepiona. Lila lubi inne koty, jest spokojną kotką, która nie potrafi zaufać, zbyt dużo przeżyła by od tak przełamać lęki. Możesz jej pomóc dając jej dom, ciepło i miłość, wynagradzając jej życie. Dom to dla niej ratunek, dla nas marzenie. Lila szuka domu tylko niewychodzącego z zabezpieczeniami, obowiązuje umowa adopcyjna i wizyta przedadopcyjna. Kotka przebywa w Gdyni, postaramy sie pomóc z transportem. Kontakt tel