ZOSTAŁA URATOWANA OD ŚMIERCI GŁODOWEJ.
SARA BŁAGA O DOM, O MIŁOŚĆ, O UDOSTĘPNIENIE.
Sara została niemalże zagłodzona na śmierć przez tych, którym ufała, których kochała bezgranicznie. Sunia została odebrana interwencyjnie w stanie najwyższego stopnia zagłodzenia, ledwie żywa, okaleczona od prób uwolnienia się z kojca, gdzie nie miała nawet kropli wody. Nigdy nie zapomnę jej oczu pełnych bólu, tego smutnego spojrzenia, które rozrywało serce. Sara została bardzo warunkowo zabezpieczona w domu tymczasowym, teraz już wygląda pięknie, jest wspaniała i całkowicie gotowa do adopcji. Sara bardzo kocha dorosłych i dzieci, uwielbia się bawić piłką, jest niesamowicie grzeczna. Sunia na około 6 lat waży około 25 kg, w 100% zachowuje czystość, potrafi chodzić na smyczy, jest po zabiegu sterylizacji, posiada własną książeczkę zdrowia wraz ze wpisem odrobaczeń i szczepień, jest też zaczipowana. Sara bez problemu może mieszkać w domu, jak i w mieszkaniu, nie jest wymagająca. Sunia ceni sobie ponad wszystko bliskość człowieka, dotyk, przytulanie, spacery, oddaje całą miłość, jaką otrzymuje. Z innymi psami po odpowiednim wprowadzeniu do stada dogaduje się bez problemu, nie przepada natomiast za kotami, nie robi im krzywdy, ale biega za nimi. Sara bardzo pragnie mieć własną rodzinę, swoich ludzi, Ona wciąż czeka i wierzy, że jest gdzieś ktoś, kto kiedyś ją pokocha i zabierze do domku. Oczy tej suni mówią więcej niż tysiące słów, tam widać wszystko, trzeba ją tylko zobaczyć, poznać, dotknąć i przytulić. Nie widzę żadnej wady u Sary ani jednej, to jest sunia idealna. Każdego dnia obiecuję Sarze, że ktoś na pewno ją pokocha i da jej domek, że jeszcze będzie szczęśliwa. Nie wiem, czy kiedykolwiek zadzwoni telefon w sprawie Sary, czy stanie się cud, ale wiem jedno, muszę przynajmniej spróbować. Zainteresowanych adopcją Sary zapraszam do kontaktu telefonicznego.