Jestem Iman i jestem teraz dużą piękną damą-dogiem niemieckim. Może kiedyś byłam kochana, ale to było dawno.
Potem zaczęło się przekazywanie z rąk do rąk do ludzi, którzy mnie nie chcieli.
Aż w końcu trafiłam tam, gdzie pękło mi serce- na krowi łańcuch gdzie mnie zagłodzili.
Nie miałam już nic, ani siły, ani radości. Nawet imienia, które ktoś by wypowiedział z czułością.
Gdy trafiłam do Znajdek – byłam wrakiem psa.
Długie dni w szpitalu, kroplówki, badania, troska o każdy kęs, każdy krok i uzdrowić nie tylko ciało – ale i serce.
Teraz cieszę się każdą chwilą, każdym dobrym ,czułym dotykiem i doceniam troskę i miłość, jaką dostaję. Uwielbiam spacery, zabawy pluszakami, przytulanie.
O czym marzę ? O moim człowieku , o prawdziwym domu, o tym żeby dawać miłość za miłość.
Suczka przebywa w przytulisku koło Radzymina