Firmowe
Okładka: Miękka
Stan: Używane
Gatunek: Poezja
Opis
Książka pt. Tramwaje na pustyni
Autor: Piotr Fedorczyk
Używana: Stan dobry rysy, przetarcia, wgniotki, pożółkłe strony
Wersja standardowa
Oprawa miękka ze skrzydełkami
str. 64
Opis:
Drugi tomik przedwcześnie zmarłego warszawskiego poety. Książka została wydana rok po jego śmierci.
Albert Einstein wyprowadził takie oto równanie – a= x+z+y, gdzie „a” oznacza szczęście, „x” to praca, „y” rozrywki, „z” umiejętność trzymania języka za zębami. Z fragmentu wiersza ,,Szczęście” Piotra Fedorczyka, wiemy że ,,Tramwaje na pustyni” zabiorą nas w niesamowitą, unikatową podróż. Gdzieś między miraże, fatamorgany rozgrzanych słońcem umysłów ,,poetów przeklętych” a oazy rozumiejącego świat człowieka, który jeszcze przygląda się rozkładom jazdy, by – być może – wybrać się w podróż jak kiedyś. Choć już nie krzyczy, mając w pamięci zapisane we wzorze ,,z” wie, że krzyczenie nie przynosi efektów. Jedynie wieńczy się nieszczęściami. Dlatego stara się tolerować w sobie to ,,z”, choć słońce nieustanie piecze skórę do wędrowania, podgrzewa krew by chłodzić ją rozrywkami. On czeka by pojechać lub powrócić do zajezdni. Trudno rozszyfrować godziny i kierunki odjazdu.
Autor: Piotr Fedorczyk
Używana: Stan dobry rysy, przetarcia, wgniotki, pożółkłe strony
Wersja standardowa
Oprawa miękka ze skrzydełkami
str. 64
Opis:
Drugi tomik przedwcześnie zmarłego warszawskiego poety. Książka została wydana rok po jego śmierci.
Albert Einstein wyprowadził takie oto równanie – a= x+z+y, gdzie „a” oznacza szczęście, „x” to praca, „y” rozrywki, „z” umiejętność trzymania języka za zębami. Z fragmentu wiersza ,,Szczęście” Piotra Fedorczyka, wiemy że ,,Tramwaje na pustyni” zabiorą nas w niesamowitą, unikatową podróż. Gdzieś między miraże, fatamorgany rozgrzanych słońcem umysłów ,,poetów przeklętych” a oazy rozumiejącego świat człowieka, który jeszcze przygląda się rozkładom jazdy, by – być może – wybrać się w podróż jak kiedyś. Choć już nie krzyczy, mając w pamięci zapisane we wzorze ,,z” wie, że krzyczenie nie przynosi efektów. Jedynie wieńczy się nieszczęściami. Dlatego stara się tolerować w sobie to ,,z”, choć słońce nieustanie piecze skórę do wędrowania, podgrzewa krew by chłodzić ją rozrywkami. On czeka by pojechać lub powrócić do zajezdni. Trudno rozszyfrować godziny i kierunki odjazdu.
ID: 899909518
xxx xxx xxx
Dodane 03 czerwca 2024
Tramwaje na pustyni Piotr Fedorczyk Literatura piękna - poezja
Tylko przedmiot
5 zł
Cena z Przesyłką OLX
Użytkownik
Lokalizacja