Witam, maszyna przyjechała z zachodu ze ślizgającym się kołem przenoszącym napęd jazdy. Jest to koło (patrz foto), które prostopadle styka się z innym i za pomocą jakiejś "otuliny" ( ferrodo ) przenosi ( czy odbiera - nie wiem ) właśnie ten napęd.
Podzespół ten został wymieniony na nowy, wszystko pracuje jak należy.

Traktor ma przepracowane 875 motogodzin i raczej jest to oryginał, bo licznik jest sprawny, wszystkie opony są oryginalne, noże w kosisku również ( mają 90% fabrycznej szerokości).

Całkowita szerokość traktorka to 113 cm i jest to szerokość kosiska, które tak z lewej, jak i z prawej strony wysunięte jest poza obrys maszyny.
W kosisku zamontowane jest osiem rotacyjnych noży, które w przypadku uderzenia w korzeń lub kamień nie spowodują żadnych problemów jak w przypadku standardowego rozwiązania z montażem noża na sztywno.
Kosisko napędzane jest za pomocą mocnego wału, a jego uruchamianie odbywa się zwykłym sprzęgłem mechanicznym ( bez elektromagnesu ).
Po ścięciu trawa kierowana jest grubą, spiralną rurą do centralnej części traktorka, po czym odbiera ją turbina z metalowymi łopatami, która tłoczy ją pionowo do kosza.

Koledzy, miałem już w życiu kilka takich maszyn i zapewniam, że wjeżdżając w śnieg, po załączeniu kosiska jest on zbierany i tłoczony turbiną do góry. Wystarczy odchylić kosz, do komina wylotowego dołączyć kawałek rury ( np. drenażowej ) i mamy bardzo sprawną odśnieżarkę. Osobiście to testowałem i naprawdę jest to świetna sprawa tym bardziej, że zwykłe odśnieżarki mają szerokość roboczą 50-80 cm, a tutaj mamy 110 cm !
Tylne koło skrętne robi tak fajną robotę, że średniej wielkości krzak można obkosić naokoło bez zbędnego manewrowania.

Technicznie : Silnik dwucylindrowy Briggs Vanguard jak każda " V "-ka pracuje płynnie.
Łożyska w kosisku są ciche, układ jezdny działa normalnie.
Kosmetycznie : Jest kilka miejsc z bliznami, jakieś pęknięcia plastików również znaleźć można, ale bez jakiejkolwiek obawy uważam, że można się tą maszyną wybrać na poważną wojaczkę nawet z krzaczorami, bo przy najniższych obrotach silnika kosisko ma taki power, że polną trawę kosi bez zająknięcia.

Koledzy, Gianni Ferrari to kawał solidności, która bije na łeb John-a Deere. Nie wiem ile mój traktor waży, ale podejrzewam, że w granicy 300-400 kg, no więc choćby tutaj jest dowód, że nie są to sprzęty zrobione z "gównolitu", jakie mamy obecnie w sprzedaży, które kuszą tylko futurystycznym design-em.
Ceny nowych Gianni naprawdę są tak wysokie, że mało kto szarpie się na takie inwestycje, ale pomimo upływu lat nadal są one w dobrej kondycji, więc macie alternatywę - nowy traktor z marną jakością lub z górnej półki używka (?)
Zastanówcie się, która z wiodących, światowych marek stosuje wał do napędu, noże rotacyjne, czy pancerne blachy tak na karoserii, jak i w agregacie tnącym ? ... Tutaj oglądacie przemysłowy i profesjonalny traktor.
Nie jestem fachowcem, ale prawdopodobnie mały pedał na lewej podłodze to blokada mostu (?)

Pozdrawiam rozsądnych Adam

Na włoskiej stronie Subito, znajdziecie identyczny, używany model za cenę 3400 euro.
Mam też kilka innych, tańszych maszyn, więc gdyby coś, można dzwonić 9:00-22:00 / 7 dni