Życie jest straszne…
Kiedy urodzisz się jako bezdomny dzikus… zmuszona jesteś do codziennej walki, rodzenia dzieci… skazana na głód i cierpienie.
Ludzie jedyne co ci pokazali przez większość życia to to jak bardzo potrafią kogoś skrzywdzić, zniszczyć i straumatyzować. Jaką frajdę sprawia im straszenie słabszych. Pokazali ci jak śmieszne jest rzucanie kamieniami, jabłkami. Jak to śmiesznie gdy ktoś się boi i uciska… zapamiętałaś to.
I dziś jesteś około 5 letnią kotką która nie zaufa póki człowiek nie pokaże jej prawdziwego domu. Ale znaleść takiego kto zechce kota z którym trzeba pracować to jak wygrać w totolotka. Niemal niemożliwe…
Więc tak oto przedszkolanke czeka dożywocie w kociarni. Tu jest bezpieczna ale nigdy nie zazna prawdziwej miłości. Nie otworzy się bo człowiek tu nie ma czasu na wypracowanie relacji. Taki kot nie zasługuje na szczęście? A może jednak?
Przedszkolanka potrzebuje domu który wynagrodzi jej lata spędzone na dworze. Który odmieni jej życie. Który spróbuje sprawić że będzie normalnym szczęśliwym kotem. Kotka nie wchodzi obecnie z człowiekiem w interakcje, ucieka i boi się. Nie jest agresywna, nie rzuca się. Przychodzi na saszety i żąda ich wzrokiem. Jest zaszczepiona, wykastrowana, odrobaczona. Posiada książeczkę zdrowia, testy fiv/felv. Szuka domu niewychodzacego, zabezpieczonego. Obowiązuje wysokomięsne żywienie, wiedza:) umowa adopcyjna i wizyta przedadopcyjna.
Jeśli jesteś w stanie zapewnić lepsze życie Przedszkolance, która na to zasługę - zadzwoń
79*****52 nie odpowiadam na SMS ze wyglądu na ograniczony czas