Prywatne
Stan: Używane
Opis
Japońskie interkonekt analogowy RCA o długości 1 .0m. Kbale zakończone wtykami KLE INNOVATIONS. Kable w moim posiadaniu od jesieni 2021. Stan bardzo dobry minus (mius widać na ostatnim zdjęciu - pękł i odpadł plastikowy czerwony pierścień oznaczający fazę). Drobna usterka nie ma najmniejszego wpływu na samo działanie kabla. Zakupione bezpośrednio od polskiego dystrybutora.
Sprzedaję ze względu na zmianę na topowy interkonekt firmy Tiglon.
Więcej informacji o kablach tego producenta oraz opatentowanej metodzie ich ekranowania można znaleźć w testach High Fidelity. Poniżej fragment recenzji:
"INTERKONEKT RCA MS-DF12R-HSE kreuje świat, w którym wszystko jest poukładane i znajduje się na wyciągnięcie ręki. W jego brzmieniu zwracamy uwagę na środek pasma, głównie dlatego, że pierwszy plan jest dość blisko nas, a nie dlatego, że jego skraje są w jakiś wyraźny sposób obcięte – bo nie są. Ale też nie da się nie zauważyć, że brzmią one w mniej energetyczny sposób niż to, co się dzieje pośrodku.
Słuchając albumu MICHIKO OGAWA pt. Balluchon, słyszałem to jako lekkie uprzywilejowanie fortepianu, głównego instrumentu tego krążka, a przy drugim utworze z płyty ART PEPPER …the way it was!, jako mocną „obecność” instrumentów. Ważne przy tym jest to, że chociaż kabel faworyzuje to, co jest na osi odsłuchu, to nie zaciera różnic między instrumentami. Bardzo ładnie wyszło to właśnie z Pepperem – to przecież utwór którym instrumenty są rozłożone w dwóch kanałach, z dziurą pośrodku – saksofony są po lewej stronie, a fortepian, kontrabas i perkusja po prawej.
Z japońskim kablem dźwięk był ciepły i przyjemny, a mimo to energetyczny i żywy – żywością różnic między instrumentami, ich innymi charakterami i „osobowościami”. Całość była blisko mnie, raczej na jednej linii niż z wyraźnym różnicowaniem planów, ale nie oczekiwałem po kablu za 1600 żadnych cudów – dlatego się nie rozczarowałem. Tym bardziej, że w utworze Children’s Crusade z płyty STINGA, gdzie jego wokal ma bardzo długi pogłos, dostałem bardzo ładną głębie, „odejście” i perspektywę.
Japoński interkonekt świetnie rozciąga też bas, trochę na przekór temu, co pisałem o tym, że preferuje środek pasma – tak jest, ale tylko z płytami, w których to właśnie średnica jest najważniejsza, jak ze wspomnianymi na początku płytami jazzowymi. Zarówno ze Stingiem, jak i z piękną, elektroniczną muzyką Jamie xx otrzymałem bardzo niski i mocny bas. Nie był on jakość mocno kontrolowany czy selektywny, a raczej płynny. Na szczęście nie zlewał się – po prostu było go sporo"
Sprzedaję ze względu na zmianę na topowy interkonekt firmy Tiglon.
Więcej informacji o kablach tego producenta oraz opatentowanej metodzie ich ekranowania można znaleźć w testach High Fidelity. Poniżej fragment recenzji:
"INTERKONEKT RCA MS-DF12R-HSE kreuje świat, w którym wszystko jest poukładane i znajduje się na wyciągnięcie ręki. W jego brzmieniu zwracamy uwagę na środek pasma, głównie dlatego, że pierwszy plan jest dość blisko nas, a nie dlatego, że jego skraje są w jakiś wyraźny sposób obcięte – bo nie są. Ale też nie da się nie zauważyć, że brzmią one w mniej energetyczny sposób niż to, co się dzieje pośrodku.
Słuchając albumu MICHIKO OGAWA pt. Balluchon, słyszałem to jako lekkie uprzywilejowanie fortepianu, głównego instrumentu tego krążka, a przy drugim utworze z płyty ART PEPPER …the way it was!, jako mocną „obecność” instrumentów. Ważne przy tym jest to, że chociaż kabel faworyzuje to, co jest na osi odsłuchu, to nie zaciera różnic między instrumentami. Bardzo ładnie wyszło to właśnie z Pepperem – to przecież utwór którym instrumenty są rozłożone w dwóch kanałach, z dziurą pośrodku – saksofony są po lewej stronie, a fortepian, kontrabas i perkusja po prawej.
Z japońskim kablem dźwięk był ciepły i przyjemny, a mimo to energetyczny i żywy – żywością różnic między instrumentami, ich innymi charakterami i „osobowościami”. Całość była blisko mnie, raczej na jednej linii niż z wyraźnym różnicowaniem planów, ale nie oczekiwałem po kablu za 1600 żadnych cudów – dlatego się nie rozczarowałem. Tym bardziej, że w utworze Children’s Crusade z płyty STINGA, gdzie jego wokal ma bardzo długi pogłos, dostałem bardzo ładną głębie, „odejście” i perspektywę.
Japoński interkonekt świetnie rozciąga też bas, trochę na przekór temu, co pisałem o tym, że preferuje środek pasma – tak jest, ale tylko z płytami, w których to właśnie średnica jest najważniejsza, jak ze wspomnianymi na początku płytami jazzowymi. Zarówno ze Stingiem, jak i z piękną, elektroniczną muzyką Jamie xx otrzymałem bardzo niski i mocny bas. Nie był on jakość mocno kontrolowany czy selektywny, a raczej płynny. Na szczęście nie zlewał się – po prostu było go sporo"
ID: 932921932
xxx xxx xxx
Dodane 25 sierpnia 2025
TiGLON MS-DF12R-HSE - interkonekt analogowy RCA
Tylko przedmiot
890 zł
Przedmiot z Pakietem Ochronnym
Lokalizacja
Zwroty
Pakiet Ochronny
Zwróć przedmiot, jeśli jest uszkodzony lub niezgodny z opisem. Zgłoś problem do 24 h od otrzymania przedmiotu. Szczegóły