Około tydzień temu na spacerze z psami w lesie znalazłam 3 małe 5tyg kociaki, były 4 ale jeden był martwy.
Od razu pojechaliśmy do weta a (11.07) kończymy antybiotyk bo miały delikatny koci katar. Prawdopodobnie są to dwie kotki i kocur. Mówię prawdopodobnie, bo wet stwierdził, że słabo widać ze względu na to, że są malutkie.
Kociaki są odrobaczone, zakroplone i będę zaszczepione.
Niestety nie mogą u mnie zostać bo mam psy, które niekoniecznie dogadują się z kotami. Zależy mi na ich bezpieczeństwie a też szkoda żeby cały czas były zamknięte.
Są bardzo energiczne, lubią się przytulać. Pięknie korzystają z kuwety

Kociaki są w Węgrowie 70km od Warszawy

PS nie chce ich oddać byle gdzie, zależy mi na dobrym , kochającym, świadomym decyzji domku
W razie potrzeby pomogę z transportem