Szprotka jest około dwuletnią koteczka o burym futerku.
Ma wielkie zielone oczy i wyjątkowy pyszczek z dłuższymi
bokobrodami
Przyjechała do nas z Warmii.
W Kociarnii raczej nieśmiała, przebywa głównie na drapakach i w budkach.
A kiedy nikt nie widzi - bawi się wędkami, myszkami, piłkami mając przy tym mega frajdę
Kiedy mieszkała z domu tymczasowym, była bardziej otwarta. Podchodziła do ludzi, dawała się głaskać, lubiła spędzać czas z człowiekiem.
Kiedy trafiła do fundacji i pokoju 10 kotów - wycofała się.
Ratunkiem dla Szprotki jest DOM, tylko kto chce kota na którego trzeba będzie poczekać?
Kota który na początku będzie się mocno bał.
Mamy nadzieję że jak najszybciej trafi do swojego domu, gdzie wyleczy wszystkie stresy.
Nadaje się zarówno na jedynaczkę bądź na dokocenie do spokojnego kota.

Kiedy do nas przyjechała po pierwszej fali odjadania chudych Warmińskich lat jej apetyt bardzo spadł, zaczęliśmy się o nią martwić. Okazało się, że kicia ma ząbki w bardzo słabym stanie i brak apetytu wynikał z bólu zębów i dziąseł.
Trzeba było przeprowadzić sanację paszczy, czyli pozbyć się bolących ząbków.
Została Szprotką Szczerbatką.
Kici wrócił humor i apetyt.

To nie koniec jej przygód i kłopotów.
Futerko Szprotki bardzo zmarniało, pojawiły się łyse placki,a ona zamiast odpoczywać skupia się na drapaniu i wygryzaniu.
Jest ratowana sterydem, ale to nie jest najlepsze rozwiązanie.
Jest alergiczką pokarmową, a my nie mamy mozliwosci oddzielenia jej od stada, a tym samym zapobiec zjadaniu tego czego nie powinna ruszać :(

PILNIE SZUKAMY DOMU DLA SZPROCI, by mogła żyć w zdrowiu (niezbędna jest dieta) ze zdrowym futerkiem oraz spokojną kocią głową.

Testy fiv / felv ujemne
Odrobaczona,zaszczepiona, wysterylizowana.
Przebywa w Warszawie.