Prywatne
Oferta schroniska
Wiek: Szczenię
Opis
Sobota, która złamała nam serca…
Wybierałyśmy, które przeżyją… Pomóż nam nie zostawiać więcej maluchów w tym MIEJSCU.
Tego dnia pierwszy raz odkąd jeździmy na tę posesję, gdzie żyje prawie 100 psów, musiałyśmy zrobić coś, czego nigdy nie chciałyśmy – wybierać, które szczeniaki zabierzemy, a które będą musiały zostać i… jakoś spróbować przeżyć do następnego razu.
To był najcięższy dzień od początku tej walki.
Zabrałyśmy Stalowego, bo został pogryziony – jego życie wisiało na włosku.
Zabrałyśmy Selenę, bo jest tak malutka, że baliśmy się, że nie poradzi sobie ani dnia dłużej.
Zabrałyśmy brązowego dzikuska, którego wcześniej nie udało się złapać – dziś, gdy wreszcie znalazł się w naszych rękach, pozwolił się głaskać i spojrzał na nas tak, jakby błagał: „zabierzcie mnie stąd”.
Zabrałyśmy dziewczynkę z dłuższymi uszkami – dzikuska, a może jednak nie? Bo kiedy tylko trafiła na ręce, wtuliła się, jakby chciała wtopić się w człowieka i nigdy więcej go nie puścić.
I w końcu ten piąty - Sambor – też mały dzikus, cichutki, jakby bał się nawet oddychać…
A co z resztą szczeniąt?
Nie mogłyśmy ich zabrać. Musiałyśmy odjechać, zostawiając te małe życia za sobą.
Nie przestajemy myśleć, czy one dadzą radę, czy przeżyją kolejny dzień w tym piekle.
Prosimy Was – udostępniajcie te maluchy, pomóżcie nam znaleźć im dobre domy jak najszybciej.
Każda adopcja to miejsce dla kolejnego szczeniaka, którego teraz zostawić musiałyśmy z ciężkim sercem.
Nie powinny były nigdy przeżywać takiego dzieciństwa…
W tej chwili mamy ich 8. Plus 2 dorosłe suczki.
Szukamy domów dla szczeniaków.
Będą średnie, gdy urosną.
Są odrobaczone, opchlone, zaszczepione 1-szą dawką szczepionki oraz zaczipowane.
Pieski przebywają w domu tymczasowym koło Mielca.
Możliwy dowóz po ustaleniu szczególów adopcji.
Jeśli nie odbieramy, prosimy o SMS lub wiadomość.
Wybierałyśmy, które przeżyją… Pomóż nam nie zostawiać więcej maluchów w tym MIEJSCU.
Tego dnia pierwszy raz odkąd jeździmy na tę posesję, gdzie żyje prawie 100 psów, musiałyśmy zrobić coś, czego nigdy nie chciałyśmy – wybierać, które szczeniaki zabierzemy, a które będą musiały zostać i… jakoś spróbować przeżyć do następnego razu.
To był najcięższy dzień od początku tej walki.
Zabrałyśmy Stalowego, bo został pogryziony – jego życie wisiało na włosku.
Zabrałyśmy Selenę, bo jest tak malutka, że baliśmy się, że nie poradzi sobie ani dnia dłużej.
Zabrałyśmy brązowego dzikuska, którego wcześniej nie udało się złapać – dziś, gdy wreszcie znalazł się w naszych rękach, pozwolił się głaskać i spojrzał na nas tak, jakby błagał: „zabierzcie mnie stąd”.
Zabrałyśmy dziewczynkę z dłuższymi uszkami – dzikuska, a może jednak nie? Bo kiedy tylko trafiła na ręce, wtuliła się, jakby chciała wtopić się w człowieka i nigdy więcej go nie puścić.
I w końcu ten piąty - Sambor – też mały dzikus, cichutki, jakby bał się nawet oddychać…
A co z resztą szczeniąt?
Nie mogłyśmy ich zabrać. Musiałyśmy odjechać, zostawiając te małe życia za sobą.
Nie przestajemy myśleć, czy one dadzą radę, czy przeżyją kolejny dzień w tym piekle.
Prosimy Was – udostępniajcie te maluchy, pomóżcie nam znaleźć im dobre domy jak najszybciej.
Każda adopcja to miejsce dla kolejnego szczeniaka, którego teraz zostawić musiałyśmy z ciężkim sercem.
Nie powinny były nigdy przeżywać takiego dzieciństwa…
W tej chwili mamy ich 8. Plus 2 dorosłe suczki.
Szukamy domów dla szczeniaków.
Będą średnie, gdy urosną.
Są odrobaczone, opchlone, zaszczepione 1-szą dawką szczepionki oraz zaczipowane.
Pieski przebywają w domu tymczasowym koło Mielca.
Możliwy dowóz po ustaleniu szczególów adopcji.
Jeśli nie odbieramy, prosimy o SMS lub wiadomość.
ID: 1017988838
xxx xxx xxx
Dodane 04 sierpnia 2025
Szczeniaki do adopcji - uratowane maluchy
Za darmo
Lokalizacja