Znaleźć dom zwykłemu szczeniakowi jest trudno...
A co jeśli Ci powiem że ten szczeniak przeszedł przez piekło...

Tiki kiedy była maluchem została wyrzucona w lesie, człowiek zostawił ją w worku tak aby na pewno nie wróciła do domu. Osoba która znalazła ją jako pierwsza wypuściła ją z worka i zostawiła bo przecież ona psa nie chciała... A mały jakoś sobie już poradzi
Tym sposobem Tiki błąkała się po wsiowych miejscówkach przeganiana kijami i kamieniami jeszcze pare tygodni.

Kiedy trafiła na fundację była cieniem szczeniaka... Głodna, z gorączką, ledwo stojąca na nogach i jeszcze próbująca się bronić bo przecież jedyne co oznaczał człowiek to krzywda

Tiki długo dochodziła do siebie, dzisiaj fizycznie jest już zdrowa ale co dalej? Do znanych sobie osób cieszy się, lubi się głaskać, i bawi się jak na szczeniaka przystało...

Ale jest lękliwa, ona ma tylko 3 miesiące, waży 5 kg pilnie potrzebuje domu który pokaże jej że człowiek to nie krzywda a w schronisku nie ma na to warunków... Ona tu powoli będzie przepadać, ukrywać się w kąciku aż zostanie po niej jedynie jej numerek

Tiki przebywa w woj.Lubelskim ale szukamy jej domu na całą Polskę

Obowiązują procedury adopcyjne, ankieta, wizyta przedadopcyjna

Może mieszkać z psami, kotami nawet lepiej jeśli będzie miała towarzystwo które wskaże jej drogę

Tiki ma krzywy zgryz ale w niczym jej to nie przeszkadza, taka po prostu jej uroda. Ma czip, jest odrobaczona chociaż zalecane jest jeszcze powtórzenie, w tym tygodniu już przed nią szczepienie