Pixel urodził się w maju 2021 roku. Został znaleziony na środku drogi w stanie agonalnym i tak naprawdę cudem przeżył. Był skrajnie wychudzony, z dużymi problemami jelitowymi i zaawansowanym kocim katarem, który zaatakował mu oczka. Po paru tygodniach leczenia i porządnym odrobaczeniu problemy jelitowe udało się całkowicie wyleczyć i kocurek nabrał ogromnego apetytu i w konsekwencji stał się puchatym, okrąglutkim misiem. Walka o zdrowie oczek trwała dużo dłużej i pomimo wymazów, leków podnoszących odporność, itp. zakończyła się zatkanym kanalikiem łzowym prawego oczka. Z powodu odklejenia nasady dalszej kości piszczelowej w prawej tylnej łapie kocurek przeszedł operację, a po niej rehabilitację. Aktualnie łapka jest zupełnie sprawna i zdrowa. Na dzień dzisiejszy kocurek jest odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany. Generalnie jest zdrowy. Udało się wyleczyć wszystkie jego problemy zdrowotne i jelitowe i z oczkami.
Pixel jest typem puchatego, okrągłego, trochę ciapowatego przytulaska. Bardzo lubi się tulić, barankować i głaskać. Pomimo swojej ciapowatości chętnie bawi się zwłaszcza wędkami z piórkami, ćwierkającymi ptaszkami. Raczej lepiej będzie funkcjonował jako jedynak, bo ma trudności z zachowaniem respektu wobec innych kotów – owszem bardzo chętnie je zaczepia, ale jest przy tym bardzo nachalny i zdarza mu się w ten sposób po prostu dręczyć inne koty. Podobnie w relacjach z psami zupełnie nie czuje w stosunku do nich respektu, nawet wówczas, gdy pies nie jest w stosunku do niego przyjaźnie nastawiony. Kocurek wychowywał się razem z 7-letnim dzieckiem, z którym chętnie się bawił wędkami, sznureczkami i piłeczkami i wobec którego nie wykazuje żadnej agresji.