Czym jest cafe racer?
To co mam do zaproponowania to kwintesencja tego co z pewnością kryje się za słowem RACE. Zapas mocy którego na pewno nikomu nie zabraknie. Natychmiastowa reakcja na ruch manetką gaźników, które brutalnie zmuszają konie mechaniczne do cwału a Twoje nadnercza do wyrzutu adrenaliny to coś, co ciężko porównać z czymś bardziej współczesnym-pierwotny, bezlitosny i wściekły gniew starający się wydostać na zewnątrz. Wszystko podkreślone bojowym krzykiem wydechu tak by jazda odbierana była wszystkimi zmysłami. To co zbędne zniknęło, to co niezbędne zostało zmniejszone do minimum. Zostajesz Ty i potężny ponad litrowy silnik. To co zapewniam to prawdziwe uczucie bliskości z maszyną, surowy i bezpośredni kontakt. Nie szept ,a krzyk by jechać szybciej, móc więcej, sprawdzić się po raz kolejny i kolejny…
Jest też słowo CAFE. Zapewniam Cię, że z kawą możesz poczekać jakiś czas ,aż zejdzie adrenalina… Ale możesz sobie też sunąć niespiesznie do ulubionej kawiarni, gdzie postawisz motocykl niedaleko stolika ciesząc się jego widokiem i karmiąc nieco własna próżność obserwować jak przyciąga uwagę przechodniów. Potem wyskoczyć na szybką przejażdżkę poza miastem i wrócić do domu zjeść spokojny obiad z rodziną. Twój wybór.
W motocyklu zmienione zostało:
Zaciski hamulcowe są z GSXR 750 6 tłoczkowe
Tarcze hamulcowe przód BRAKING
Pompa hamulcowa radialna z Suzuki B-king
Gaźniki i ostry wałek pochodzą z Suzuki GSXR 1100
Według wszystkich japońskich informacji powinno być około 130km
Zawieszenie przód z Suzuki GSXR 750
Tylne zawieszenie włoskiej firmy ORAM
Przód i tył przeserwisowany w warsztacie Azkarra (uszczelniacze, olej zmieniony)
Opony Bridgestone S22
Licznik elektroniczny
Nowy napęd DID ZVMX oraz zębatki SUNSTAR
Tył ramy przebudowany przez samego Szatana (naprawdę :))
Wydech przelot zrobiony przez PS Custom Bike
Ranty felg wypolerowane
Filtry powietrza K&N
Przewody w stalowym oplocie
Pewnie coś by jeszcze się znalazło co zapomniałem wymienić a trochę tego było bo wciąż szukałem czegoś nowego- lepszego niż poprzednio.
Motocyklowi brakuje ostatnich szlifów, poprawienie kilku detali wizualnych.
Wystawiam po raz kolejny bo jakoś ciężko mi się było z nim pożegnać, teraz jednak myślę że przyszła pora na coś mniej narowistego...