Rasowy czy nie, jeśli pies ma być bezdomny, to będzie. 5-letnia Arya jest na to doskonałym dowodem. Sunia w typie rasy American Bully zanim trafiła do schroniska trzy razy zmieniała właściciela, a przez ostatniego została po prostu porzucona. Odkąd trafiła do schroniskowego boksu, a było to w styczniu 2025 r., poczyniła postępy. Przede wszystkim nabrała chęci do spacerów, choć wciąż jeszcze niezbyt komfortowo czuje się na otwartej przestrzeni. Nadal szuka kontaktu z opiekunem w celu uzyskania wsparcia i upewnienia się, że nic jej nie grozi. Jednak z każdym kolejnym spacerem odzyskuje pewność siebie i radość z kontaktu z człowiekiem. Arya nie akceptuje innych psów (szczególnie większych od siebie) oraz kotów. Sunia z pewnością była karcona. Wciąż mruży oczy i kładzie uszy, gdy zbyt szybko wyciąga się do niej rękę. Nie lubi też krzyków i podniesionego głosu. Niewykluczone, że karana była głównie przez człowieka po alkoholu, ponieważ ostro reaguje na jego zapach. Arya niekomfortowo czuje się w małych pomieszczeniach. Uwielbia za to pływać i biegać za piłkami. Mimo krzywd jakich zaznała, sunia kocha ludzi i potrzebuje stałego kontaktu z nimi. Nie przepada za zostawać sama, najprawdopodobniej ma lęk separacyjny ( wszystkie zabawki i szarpaki pozostawione w boksie są prawie natychmiast zniszczone). Najlepszym opiekunem dla niej byłaby osoba, która dużo czasu spędza w domu i ma doświadczenie z rasą American Bully. Póki co prosimy o liczne udostępnienia postu.

Kontakt w sprawie adopcji:
tel.: 60*******32 - poniedziałek-piątek po 17.00, soboty 10.00-15.00
Więcej zdjęć Arii na stronie FB wolontariuszy schroniska „Nadzieja” w Napierkach