Mała odkrywczyni szuka swojego miejsca na ziemi.

Ta brązowa piękność (jeszcze bez imienia!) była jedną z ostatnich, które udało się złapać ze stada 50 psów. Razem ze swoją łaciatą siostrą długo się wymykały, niepewne, co je czeka… Ale gdy tylko trafiła do nas i zobaczyła, że jej rodzeństwo się nie boi – coś w niej pękło. I teraz to zupełnie inna sunia!

Zaufała człowiekowi, szybko nauczyła się, że ręka nie krzywdzi, tylko głaszcze i przytula. A przytulasy… to jej specjalność! Uwielbia wtulać się w człowieka i czuć się bezpieczna.

Jest samodzielna, niezależna – ma w sobie coś z małej odkrywczyni! Często buszuje po kątach, zagląda tam, gdzie nikt nie zagląda. Świat jest dla niej pełen ciekawych zapachów i tajemnic – a ona jest gotowa wszystkie je poznać!

Zabawy z innymi szczeniakami, szarpaki i zabawki – jak najbardziej!
Kotów nie zaczepia – chyba że zachęcą ją do zabawy.
Przed nią jeszcze nauka chodzenia na smyczy, ale ma w sobie ogromny potencjał.

Szukamy dla niej domu pełnego miłości i ciepła – i może imienia, które dostanie na nowy start .

Obie suczki szczeniaki - biała łaciata i ta mała mają przepukliny.

Malutka jest odrobaczona, zaszczepiona 1-szą dawką szczepionki.

Obecnie przebywa w domu tymczasowym w okolicach Mielca.
Możliwy dowóz do Tychów.

Obowiązuje procedura adopcyjna.
Napisz do nas, jeśli chcesz poznać tę wyjątkową dziewczynkę!