Stary ,średniowieczny klucz ma swoją historię do opowiedzenia.
Ten klucz był prawie tak ważny jak sam król(bez niego nikt nie mogł wejść do wnętrza zamku) w którym tętniło normalne , królewskie życie.
Oto jeden dzień z życia zamku :
Drogę do kamiennych komnat oświetlały pochodnie .
Król zajęty debatą z głownym łowczym ,który był odpowiedzialny za jutrzejsze Wielkie polowanie nigdy nie pomyslał jak ważny jest ten klucz.
W tym czasie królowa w powłóczystej bordowej szacie kroczyła po kamiennej posadzce ,karcąc cicho (sycząco) swoje służki za braki i niedociągnięcia w obowiązkach.
A klucz?
Klucz po prostu wisiał przy wejściu do zamku,pilnowany przez strażnika dzień i noc.

Dawno nie ma króla,odszedł wraz z królową do krainy legend i baśni .
Klucz ma charakter ,jest duży ,wykuty w kuźni przez najlepszego ówczesnego kowala .
Nadal dumny choć pokryty resztkami mało sprzyjającego czasu oczekuje na oczyszczenie i chociażby gablotę za szkłem wyściełaną aksamitem.
W zamian opowie historię miejsca w którym żył i ludziach z tamtej minionej epoki.
Waga prawie kilogram.
Długość 30 cm.