Mam na sprzedaż cyfrową lustrzankę Sony SLT a55. Swego
czasu namieszał on sporo na rynku, będąc demonstracją
możliwości "tej firmy od telewizorów"' W ówczas najmniejszej
bryle lustrzanki drzemią spore możliwości: 10 kl/s, GPS, wejście
mikrofonu oraz w pelni obracany i odchylany ekran, to wciąż
funkcje które nie występują w każdym wspólczesnym
aparacie.
Aparat nosi ślady używania widoczne
tu i ówdzie gumach, chromie na plastiku wokół spustu.
zrzut ekranu. Ciekawostką jest bardzo niski, trzycyfrowy numer
seryjny. To aparat z początku produkcji, który przyjechał do
Polski. Jednak co ważne, to jest już wersja produkcyjna,
W pelni funkcjonalna i z zainstalowanym najnowszym firmware
Od dluższego czasu leżał u mnie w szafie jako backup, ale od
roku go z niej nie wyciągnąlem, więc chyba trzeba się
pożegnać.
Nie rozwodzę się nad obiektywem, bo to szklo jakie z reguly
bylo w komplecie z aparatem, działa, szkla są czyste, nie
porysowane i bez grzyba, gumy nieco zbielały ze starości,
pierścień zooma pracuje z nierównym oporem, choć sie nie
zacina. Jakość zdjęć jest famtastyczna. Jeśli chodzi o sam aparat,
to zdarza się żze czasem na chwilę nie odczytuje wartości
przysłony w obiektywie, ale po lekkim poruszeniu zooma
sytuacja się normalizuje.
Komplet jest nie catkiem fabryczny: korpus, akumulator
(zamiennik), osłona przeciwsłoneczna i dekielek na przód
obiektywu. Brak ładowarki,
oraz oczywiście fabrycznego opakowania, choć przesyika
będzie zabezpieczona a akumulator naladowany.