9-miesięczna Żelka parę dni temu została wykastrowana. To siostra adoptowanych Rambo i Felka. Niestety, sama jest nieadopcyjna. Pomimo że do kotów jest wspaniała i towarzyska oraz szybko zaskarbia sobie kocie przyjaźnie, to wciąż stroni od ludzi. Nie pozwala się dotykać ani brać na ręce. Płoszy się na każdą próbę nawiązania z nią kontaktu, choć z Opiekunka Tymczasową lubi bawić się wędką oraz czeka na Jej powrót pod drzwiami. Mimo to, nie daje się nawet Opiekunce dotknąć czy złapać na ręce.
Dwa razy podchodziliśmy do tego, aby ją zaszczepić. To nie rokuje dobrze. Ale czy po 4-ech miesiącach mamy ja wypuścić w miejsce bytowania, bo w ogóle się nie zsocjalizowała? Może jednak zdarzy się cud i jest ktoś, kto szuka Przyjaciółki dla swojego mruczka, bez większych oczekiwań co do Żelki?

Jest odrobaczona, jeden raz zaszczepiona, wykastrowana, testy fiv/felv ujemne. Załatwia się do kuwety. Przebywa tymczasowo w Bełżcu k/Tomaszowa Lubelskiego, pomagamy z transportem.

Życie z nią to obcowanie z dziką naturą.

Może zamieszkać w bezpiecznym miejscu wychodzącym.

Nie nadaje się do domu z dziećmi.

W sprawie adopcji lub pytań proszę o kontakt telefoniczny, ogłoszenie jest grzecznościowe.