Nazywa się Lepik .
Mieszka na ulicy- pod blokiem :( .
Jest młodym, niekastrowanym kocurkiem.
Bardzo przyjazny i sympatyczny.
Desperacko prosi o dom :( .

Pojawił się na pod moim blokiem jakby znikąd. Pierwszego dnia zabrałam na chwilę do domu, nakarmiłam, sprawdziłam czip (brak) , wypoczął dosłownie chwilę i zaczął domagać się wyjścia- więc wypuściłam. Każdego kolejnego dnia jednak prosił pod blokiem o jedzenie, a teraz już błaga pod klatką by go wpuścić i zabrać do domu ... a ja nie mogę, bo mam za dużo zwierząt pod opieką :( .Obecnie Lepik cały czas koczuje pod blokiem i nawołuje, swoje koty muszę czasami podstępem łapać by do domu po "wychodnym" zabrać , a ten się pcha za mną.. i muszę zamykać mu przed nosem drzwi :( . Dziś już nie dał się odegnać jak szłam z psami na spacer (nie chciałam go brać w środku dnia bo to niebezpieczne dla niego , ale i męczące dla mnie i dla psów) , poszedł z nami, niemal przy nodze (ale widać jak boi się ulicy) .
Serce mi pęka i jedyne co pozostaje to dać to ogłoszenie z nadzieją, że ktoś ma litość , miejsce i uczucia jakimi może go obdarzyć. Dom wychodzący chętnie widziany, Zapewniona darmowa kastracja i czipowanie.
Obowiązuje umowa adopcyjna.