Sana oszczeniła się pod starym autobusem i zostala zgłoszona do schroniska, w którym była krótko i zostala przewieziona, wraz ze swoimi dziećmi, do domu tymczasowego. Jako matka była troskliwa i opiekuńcza. Wszystkie maluchy mają już domy stałe, więc teraz przyszedł czas, by ona znalazła swój dom.
Sana ma około 4 lat i waży 25 kg. Jest psem niezwykle rozumnym, bardzo potrzebującym bliskości. Musiała mieszkać wcześniej z człowiekiem, bo nic co ludzkie, nie jest jej obce. Prawdopodobnie nie pierwszy raz rodziła, bo tak opiekuńczej i świetnej matki dawno nie poznałam. Kiedy przyjechała do nas z małymi, złapaliśmy się za głowę, myśląc, że to jeden z tych nieadopcyjnych psów (duża, czarna, po przejściach). Okazało się jednak, że jest w niej coś tajemniczego i niezwykłego. Każdy kto ją pozna bliżej, czuje, jakby była w niej dusza człowieka. Jest tak rozumna, że czasem wydaje nam się, że nie potrzebuje szkolenia (na które chodzi), bo poprostu rozumie co się do niej mówi. W jej oczach widać dużo doświadczenia życiowego. Szukamy dla niej spokojnego i stabilnego domu. Jeżeli nie byłaby jedynaczką, to należałoby popracować nad jej relacją z innymi psami, których się boi. Bez problemu zostaje sama w domu, nie zalatwia sie w domu, nie niszczy. Jeśli obawiasz się, że duży pies nie odnajdzie się w mieszkaniu, pamiętaj o tym, że nie ważny jest rozmiar domu, a odpowiednie spacery i czas spędzony z psem. Z czystym sumieniem mogę polecić tę dziewczynę i jestem pewna, że czeka na nią gdzieś jej najlepszy przyjaciel.