Historia kota nadaje się na książkę...Porzucony i głodny błąkał się samotnie. Został odłowiony, nakarmiony, wyleczony i wyadoptowany z kocią koleżanką. Przyszły opiekun obiecał zabezpieczyć balkon, czego nie uczynił...kot któregoś dnia wyskoczył i przepadł jak w czarnej dziurze ...Znalazł się na obcym dla siebie terenie...Pewnego dnia jedna z karmicielek zauważyła Emdeka i zlokalizowała jego kryjówkę. Takim to sposobem udało się kotka odnaleźć. Jednak ówczesny opiekun kota nie chciał go już przyjąć do siebie...kot znów jest niczyj...na tymczasie...kto mu w końcu podaruje bezpieczny i kochający dom? Emdek jest przyjazny, szczepiony i kastrowany... oczywiście kuwetkowy i taki nieszczęśliwy...