Kochani! Pomóżcie! Rodzina z prawdziwego zdarzenia pilnie poszukiwana!

Mały Rocky czeka w schronisku na nowy dom... Chłopak trafił pod naszą opiekę na początku stycznia zeszłego roku, ma około 3 lat. Z relacji byłej właścicielki powodem oddania psa było ugryzienie dziecka. Nie znamy szczegółów tej sytuacji. Wiemy natomiast, że Rocky mieszkał z rodziną od szczeniaka. To nie jego wina, że ma pewne braki wychowawcze. Pobyt w schronisku niestety źle na niego wpływa, zamknięty w czterech ścianach, pozbawiony kontaktu z człowiekiem tęskni, płacze, jest rozdrażniony, drapie łapkami, ma otarty do krwi nosek. Nie rozumie dlaczego został porzucony.

Rocky w schronisku w porównaniu do pierwszych dni bardzo się zmienił. Początkowo chował się w kąt, pokazywał ząbki, nie chciał kontaktu, dziś widząc swoich wolontariuszy cieszy się, merda radośnie ogonkiem, podskakuje, uwielbia spacery, z których niechętnie wraca... To jeszcze dzieciak, skrzywdzony, opuszczony... Natomiast na obce osoby zdarza mu się reagować obszczekując je, strasząc w ten sposób. Na pewno trzeba dać mu czas by zaakceptował nowe osoby w swoim otoczeniu.

Szukamy dla niego przede wszystkim odpowiedzialnego domu, bez małych dzieci. Rocky potrzebuje świadomych opiekunów, którzy nie boją się wyzwań i poświęcą mu czas, wprowadzą zasady i cierpliwie będą go uczyć dobrych psich manier. Przede wszystkim jak zachowywać się w sytuacjach stresowych, gdyż Rocky zna póki co, jedno rozwiązanie: "będę pokazywał zęby, żeby się obronić...".

Rocky to mały psiak! Waży ok. 7-8kg. Ma niewiele ponad rok. Całe życie mieszkał w domu.

Z całych sił wierzymy, że właśnie ktoś taki gdzieś tam na niego czeka...

Zadzwoń, zapytaj, przyjdź, poznaj małego przyjaciela...

Rocky przebywa w schronisku we Wrześni, jest pod opieką Stowarzyszenia Psi-jaciel