Na sprzedaż oddaję legendę motoryzacji – Renault Scenic II, znany również jako „autobus rodzinny w wersji mini”.

Silnik? 1.9 dCi, 120 KM czystej mocy. Jak dasz mu w palnik, to:

sąsiad myśli, że odpaliła elektrownia,

za tobą zostaje lekka mgiełka – ale hej, to diesel, ma prawo kopcić!
(ekologicznie: odstrasza komary i wkurza rowerzystów ).

Wnętrze? To nie jest samochód, to salon na kołach:
Dzieci się nie biją, bo każde ma swój fotel.
Teściowa siedzi z tyłu i nawet nie narzeka (bo jej nie słychać .
Zakupy z Biedronki wchodzą do bagażnika jak do magazynu Amazona.

Wyposażenie? Wszystko działa:

6-biegowa skrzynia manualna – na trasie idzie jak burza, a spalanie takie, że portfel się uśmiecha.
Dach panoramiczny – tyle światła w środku, że możesz robić opalanie bez wychodzenia z auta.
Czujnik deszczu – sam włącza wycieraczki, więc nie musisz machać ręką jak za starych czasów.
Skórzane fotele – luksus niczym w S-klasie, tylko tańsze w utrzymaniu.
2 komplety felg – na lato, na zimę, a nawet na pokaz pod wiejskim Orlenem.
Klimatyzacja – mrozi jak zamrażarka w Lidlu.
Elektryczne szyby – żadnego kręcenia korbką.
Bagażnik – mieści psa, dziecko, teściową i dwa worki ziemniaków.

Auto ma swoje lata, nie jest ideałem ale za to ma charakter. Każdy Scenic kopci trochę, bo jak mówi klasyk: „diesel bez dymu to jak piwo bez alkoholu” .

Zapraszam do kontaktu.