Ktoś porzucił te malutkie kotki na polu — po prostu na śmierć.
Przyjechaliśmy z Niemiec do przyjaciół na wieś niedaleko Lublina/Zamościa, w Polsce. Każdego wieczoru spacerujemy z naszymi pieskami po polach. Pewnego wieczoru usłyszeliśmy cichy, rozpaczliwy płacz. W wysokiej trawie trzęsły się dwa wychudzone, wyczerpane kociaki. Głodne, pokryte pchłami, przestraszone.

Kto mógł zrobić coś takiego?.. Nie potrafimy tego zrozumieć. W naszych oczach to nie są „tylko zwierzęta” — to żywe istoty, które czują ból i strach.

Zabraliśmy je do naszych przyjaciół, nakarmiliśmy, daliśmy im wodę i ciepło. To dwie dziewczynki. Pchły już zostały usunięte. Teraz te maluchy śpią razem, przytulone do siebie — szukając choć odrobiny bezpieczeństwa.

Mocno wierzymy, że znajdzie się ktoś o dobrym sercu w okolicach Lublina, kto będzie mógł dać im to, czego nigdy nie miały — prawdziwy dom, miłość i poczucie bezpieczeństwa.

Nawet jeśli nie masz transportu — sami przywieziemy kotka.
Napisz do nas w komentarzu, zadzwoń pod ten numer albo wyślij SMS-a. +48*******83

Te małe serduszka już zaznały zdrady. A mimo to wciąż ufają ludziom. Są bardzo przytulne i uwielbiają się bawić.