Czy kotek, który jest kochany, wspaniały (choć swoje humorki - a kto nie? - też miewa), ALE ma 8 lat, krótszy ogonek, niezborny tył (porusza się jak "syrenka") i popuszcza swoje potrzeby...
ma JAKIEKOLWIEK szanse na dom?

Oto Lars
Lars trafił do schroniska wraz z 15-letnim Finem po śmierci opiekuna. Patrzymy na niego i zastanawiamy się... czy to nie będzie ten kot, który utknie u nas na zawsze? Bo kto przygarnie takiego kotka? :( Kotka mocno nieidealnego, choć tak fajnego, towarzyskiego?

Lars - najpewniej (nie znamy jego przeszłości) - uległ kiedyś jakiemuś wypadkowi (inna opcja - wada genetyczna?), który sprawił że stracił część ogonka, a jego tylne łapki i cały tył nie pracują tak jak powinny (i nie można z tym już nic zrobić)? A mówiąc wprost, obrazowo - tył obala się i zakręca jak przyczepa TIRA? Kocurka "syrenkę" który gubi czasem swoje "potrzeby"? I to niezawsze w miłej, przyjemnej "konsystencji"?

Czy Lars resztę życia spędzi jako "niekochany"? A może znajdzie się jakiś naprawdę (pozytywnie!) "pokręcony", szalony kociarz z krwi i kości? Ktoś gotowy na "poświęcenie" w zamian za czystą miłość i niekiedy brudną podłogę? Czy ta mrzonka jest realna?

Lars jest wykastrowany, zaszczepiony, zaczipowany, testy FELV i FIV ujemne, akceptuje inne koty. Szuka domu niewychodzącego, wymagamy zabeczpieczenia okien i balkonu, jeśli jest. OCZEKUJEMY (a my wraz z nim) NA CUD CUDÓW. Na adopcję. Na szansę i miłość!

Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach
Tel. 72*******63 (pon., śr., pt., sob. do 14:00, wt. i czw. do 17:00)