Prywatne
Oferta schroniska
Wiek: Pies dorosły
Nazwa schroniska: Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Miedarach
Płeć: Pies
Opis
Miszel… pies, którego serce bije tak głośno, a mimo to wciąż nikt go nie słyszy.
Od bardzo długiego czasu czeka za schroniskowymi kratami, pomijany, niedostrzegany przez odwiedzających — jakby był niewidzialny. A przecież ma tak wiele do zaoferowa-nia…
Zbliża się zima. Kolejna, którą Miszel spędzi w boksie. Kolejna, kiedy zamiast miękkiego posłania będzie miał zimny beton, a zamiast ramion swojego człowieka — tylko kraty.
A on tak bardzo pragnie być kochany.
Miszel ma około 5–6 lat. To pies, który kiedyś pewnie był pełen radości, aktywny, spra-gniony przygód… i wciąż taki jest. Wciąż wierzy, że gdzieś tam czeka na niego ktoś, kto go zobaczy.
Na spacerach pokazuje, jak bardzo chce żyć — chodzi pięknie na smyczy, jest grzeczny, spokojny, wdzięczny za każdą chwilę z człowiekiem. A potem zatrzymuje się i patrzy w oczy tak, jakby pytał: „czy już mogę iść z tobą do domu?”.
On naprawdę czeka.
Każdego dnia.
I za każdym razem wraca do boksu z nadzieją, że może jutro będzie tym dniem, w którym ktoś się zatrzyma… i powie: „To jego chcę”.
Miszel kocha spacery, bliskość i ciche wieczory u boku człowieka. Po aktywności staje się czułym pieszczochą, który potrafi wtulić się tak, jakby próbował nadrobić wszystkie stra-cone lata bez rodziny.
Nie pozwólmy, by spędził kolejną zimę sam.
Nie pozwólmy, by jego historia była tylko kolejną o psie, który czekał zbyt długo.
Miszel przebywa w schronisku niedaleko Tarnowskich Gór (woj. śląskie).
Kontakt do pani Anety — jeśli nie odbiera, prosimy o SMS, na pewno oddzwoni.
Może to właśnie Ty dasz mu to, za czym tęskni najbardziej — dom, ciepło i poczucie, że wreszcie jest dla kogoś ważny.
Od bardzo długiego czasu czeka za schroniskowymi kratami, pomijany, niedostrzegany przez odwiedzających — jakby był niewidzialny. A przecież ma tak wiele do zaoferowa-nia…
Zbliża się zima. Kolejna, którą Miszel spędzi w boksie. Kolejna, kiedy zamiast miękkiego posłania będzie miał zimny beton, a zamiast ramion swojego człowieka — tylko kraty.
A on tak bardzo pragnie być kochany.
Miszel ma około 5–6 lat. To pies, który kiedyś pewnie był pełen radości, aktywny, spra-gniony przygód… i wciąż taki jest. Wciąż wierzy, że gdzieś tam czeka na niego ktoś, kto go zobaczy.
Na spacerach pokazuje, jak bardzo chce żyć — chodzi pięknie na smyczy, jest grzeczny, spokojny, wdzięczny za każdą chwilę z człowiekiem. A potem zatrzymuje się i patrzy w oczy tak, jakby pytał: „czy już mogę iść z tobą do domu?”.
On naprawdę czeka.
Każdego dnia.
I za każdym razem wraca do boksu z nadzieją, że może jutro będzie tym dniem, w którym ktoś się zatrzyma… i powie: „To jego chcę”.
Miszel kocha spacery, bliskość i ciche wieczory u boku człowieka. Po aktywności staje się czułym pieszczochą, który potrafi wtulić się tak, jakby próbował nadrobić wszystkie stra-cone lata bez rodziny.
Nie pozwólmy, by spędził kolejną zimę sam.
Nie pozwólmy, by jego historia była tylko kolejną o psie, który czekał zbyt długo.
Miszel przebywa w schronisku niedaleko Tarnowskich Gór (woj. śląskie).
Kontakt do pani Anety — jeśli nie odbiera, prosimy o SMS, na pewno oddzwoni.
Może to właśnie Ty dasz mu to, za czym tęskni najbardziej — dom, ciepło i poczucie, że wreszcie jest dla kogoś ważny.
ID: 1006786998
xxx xxx xxx
Dodane 03 grudnia 2025
Pomijany i zapomniany… Miszel marzy, by ktoś wreszcie go zauważył
Za darmo
Lokalizacja