Czołem obywatele! Hajs w portfelu przynosi pecha, więc sprzedam choć trochę mnie skręca, że muszę, teraz uważaj Polonez Caro plus GSI, z gazem naturalnie.

Wóz mam ze dwa albo trzy lata, byłem nim w Norwegii, bez miękkiej gry, landem w tą i z powrotem. ręce miałem czyste :)

Przejechał jak do tej pory 179k km, silnik chodzi jak stół, spokojnie złotą rublówkę można stawiać na kolektorze.

Przejdę do konkretów:

Ok. 8/9k km temu robione:

-Kpl zawias przód (sprężyny, amortyzatory również nowe)

-Amortyzatory tył, hamrowane resory + dołożone trzecie piórko

-Wymieniona pompa paliwa ori, uszczelki tejże, filtr paliwa, filtry gazu powietrza itd

-Zalany Liqui moly 10w40 mos2 bo Oksejuk Łukasz mówi, że do dobrze chodzących ohv tylko to. 10 razy mnie pytał czy samego silnika mu nie sprzedam!

-Krzyżaczki, podpora wału, łącznik elastyczny (wsadzony z Łady nowy, ori ruska robota)

-Nawet silnik wycieraczek jest nowy za kupe siana

-Pompa wody nowa

-Alternator regenerowany w jedynej zaufanej firmie, w której robię zawsze i zawsze jest ideolo

-Paski osprzętu, Pasek rozrządu również, oraz uszczelniacz na wale przy okazji

-Nawet amortyzatory klapy z tyłu są nowe

-Świece denso

-Tłumniczek końcowy

Czego ja w nim z resztą nie robiłem

Dwa lata temu remont hamulcy kpl, przód + tył.

Założone radio JCV z tyłu głośniki kolumnowe z corolli, z przodu syki, opony dębica - zdrowe w miarę świeże.

Jak chodzi o progi to nie ma czym się przejmować bo ich po prostu nie ma :D Podłoga tam gdzie jest wzmocnienie na lewarek oczywiście była dziura, z lewej strony wstawiłem, z prawej była twórczość pierwszego właściciela. Podłużnice lala reszta podłogi nowa.

Mam go od pierwszego właściciela, nawet czarne blaszki udało się zachować na pamiątkę.

Fotele z Voyagera (tego kanciatego) grube welury, no nie ma wiadomo czego we wsi, że jechałeś wygodniejszym polonezem.

Dołożone gniazdek usb i zwykłych 12v, z tyłu na grubych przewodach pod lodówkę, zamrażarkę/sokowirówkę, czy tam reaktor atomowy, bo trochę poszedłem z tymi kablami za syto. Nowe aku w tym roku kupowane.

Nie rezygnuję ze złombolu, mam drugi złombolowóz, który zajmuje sporo miejsca, a przede wszystkim o to miejsce jest problem - szkoda mi go, żeby stał i nic się z nim nie działo.

Trzeba wyważyć wał, bo po wymianie krzyżaków jeden się rozsypał, potem mnie olśniło, że od land rovera pasują i są dużo lepsze, więc wymieniłem ale już nie było czasu i pojechałem do Norwegii. Drugi krzyżaczek dodaje mimo, że ten jest dobry.

Na pewno o czymś zapomniałem, auto stoi w Konstantynowie Łódzkim, jestem dostępny prawie cały czas, także zapraszam na oględziny. Chciałbym za niego 7500, przy opowieściach ludzi na złombolu, że kupowali za 3k i zostawiali 10 u mechanika, chyba nie jest tragicznie. :)