Zapomniane psy z podlaskiego schroniska - blagamy o ratunek tych istot znalazly się w schronisku bez wolontariatu i otrzymały bilet w jedną stronę jak im nie pomozemy
Przed Wami ostatni „odcinek” serii, w której przedstawiamy psy pokazane przez schronisko w piątek wieczorem. I mamy nadzieję, że to też już ostatni taki post w tym tygodniu, miesiącu, roku
Pewnie płonną. Nie mieści nam się w głowach, że na Podlasie, gdzie jest zatrzęsienie bezdomnych psów, przyjeżdża ich jeszcze więcej – z Mazur, Warmii, Mazowsza.
Pisz
1. I 2317/24 – oceniony na ok. 2 lata, ale aż na tyle nie wygląda, wygląda za to na oko na foksteriera krótkowłosego, psa o wielu zaletach (inteligentny, czujny, czuły, aktywny i nieustraszony), z których każda w schronisku będzie dla niego tylko obciążeniem. Kto zechce wyzwolić tego pięknego, smutnego psa?
2. I 2316/24 – podobno ok. 2-letni chłopak wielkości do kolanka, niby nic oryginalnego, a jednak niezwykły z tymi oklapniętymi uszami, skośnymi, czarnymi oczami jak migdały, połyskującym nosem... Jak się go „dopierze”, będzie zjawiskowy. Może ktoś się zakocha?
Tłuszcz
3. I 2312/24 – malutka, ok. 4/5 letnia psia dziewczyna, a na tym etapie raczej kulka czarnych (plus biały krawacik) kręconych kudłów, pod którymi schowane jest małe ciałko i zapewne wielki (bo psi) duch, który szuka nowego domu na już.
Telefon do schroniska: +48+ 533+976 +535
Źródło zdjęć: strona internetowa schroniska Green House w Krzeczkowie