Pat i Mat
Kto oglądał sąsiadów ten wie że imiona wynikają z podobieństwa
A podobieństwo jest niesamowite co nie znaczy że i charakter ten sam.
To dwóch przystojnych chłopaków jeszcze młodych pewnie koło 3 lat mają. Sami wiecie że często ciężko określić wiek piesków które do nas trafiają.
Chodzą razem wręcz jak sklejeni ze sobą - jak jeden w prawo to i drugi
Są pod tym względem niesamowici ale to też pokazuje jak bardzo są ze sobą zżyci.
Pięknie chodzą na smyczy, bez szarpania i wyrywania. Chętni do tego by trochę z nimi pobiegać ale nic na siłę bo każdy spacer to dla nich przyjemność (dla nas też).
Bardzo się pilnują a na paradzie tylko utwierdzili nas w przekonaniu że to miejskie psy idealne.
W tym tłumie może lekko niepewnie się czuły bo to jednak była wyprawa autem (która rewelacyjnie zniosły w naszym bagażniku) ogromna ilość ludzi, syreny strażackie, klaksony, no i oczywiście psi koledzy ze schroniska ale poradzili sobie perfekcyjnie
To przytulanki jakich mało
Łaknące misiania, przytulania, głaskania i wszystkiego czego tylko mogą oczekiwać od człowieka ale przede wszystkim miłości.
Pat (moje słoneczko )
To mam wrażenie młodszy z tej dwójki, energiczny, chętny do zabawy i inteligentny młody kawaler.
Z jednej strony by się trochę rozbrykał chętnie ale jeden rzut oka na Mata i już grzecznie idzie obok.
Mat (podopieczny Leszka)
To ten rozsądniejszy, spokojnie spaceruje nie dając się w ciągnąć w rozbryki Pata. To on nadaje ton spaceru i trochę temperuje charakter Pata. Jest bardziej lasy na przytulania co nie znaczy że jest flegmatyczny. Chętnie pobiega po lesie i uraczy całusami
To duet idealny