Taka historia tej miłości i radości ze zdjęcia, która potrzebuje Was:
Mam na imię ARO i mam 7 lat.

Jestem owczarkiem niemieckim, aktualnie jestem w Mogilanach (koło Krakowa)
Tak, szukam nowego, kochającego domu.
Całe życie byłem w kojcu, do którego przywykłem. Mój wlasciciel zmarł…. Smutna historia.
Nie chcę trafiać do schroniska, lub odejść z tego świata nie dając sobie milosci i komuś, kto przygarnie mnie.
Jestem przyjazny, radosny zawsze iskierka w oku. Znacie to? chcę się tym podzielić.

Czekam
Proszę w swoim imieniu i obecnej, tymczasowej opiekunki o to, by ta istotka nie trafiła do smutnej rzeczywistości schroniska

Psiak jest przyzwyczajony do bycia na zewnątrz - jeśli potrzebuje ktoś psa do domu wierzę, że będzie po stokroć wdzięczny za zmianę jego rzeczywistości, ale będzie szczęśliwy móc po prostu mieć dom - nawet w kojcu na zewnątrz.
Może własnie Ty szukasz takiego przyjaciela na 4 łapach? Może ktoś z Twojego otoczenia? Udostępnij proszę to ogłoszenie

Wierzę, że wspólnie mu pomożemy

Zaadoptuj Mnie Prosze