Firmowe
Rok wydania: 1967
Stan: Używane
Opis
UNIKAT!
Nakład dawno wyczerpany, pozycja trudno dostępna!
Wydanie z 1967 roku, nakład 10 000 egzemplarzy.
Zakładka do książki w prezencie.
Obrona terytorium kraju, seria wydawnicza - „Biblioteka Wiedzy Wojskowej. Seria X".
„Obrona terytorium kraju”. Dlaczego mówimy o froncie wewnętrznym i organizujemy obronę terytorium kraju? - Myśl o wojnie rysuje natychmiast w naszej wyobraźni jakiś obraz frontu i zaplecza. Elementy te można rozpatrywać w różnych aspektach. W powszechnym rozumieniu z reguły widzimy front jako strefę, w której stykają się ze sobą i prowadzą działania siły zbrojne walczących stron. Wszystko, co leży poza tą strefą, a więc poza frontem, traktujemy jako zaplecze. Przez to ostatnie pojęcie rozumiemy obszary państw wojujących oraz ich potencjał moralno-polityczny, ludzki, ekonomiczny, techniczny i naukowy żywiący siły zbrojne na froncie i zaspokajający własne potrzeby. Oba elementy - front i zaplecze - ściśle się ze sobą wiążą i nawzajem warunkują. Front broni zaplecza - zaplecze zapewnia żywotność i skuteczność działań frontu.
Utrwalona od lat w naszym umyśle wizja frontu i zaplecza nie była i nie jest niezmienna. Oto kilka przykładów.
Wielka wojna Polski z Krzyżakami w latach 1409-1411 obejmowała większość ziem Pomorza Gdańskiego, Prus i Żmudzi. Wojnę rozstrzygano jednak za pomocą krótkotrwałych, odizolowanych od siebie w czasie i przestrzeni starć zbrojnych. Bitwa pod Grunwaldem 15 lipca 1410 roku trwała jeden dzień i rozegrała się na obszarze o powierzchni kilku km2. Poza rejonami bitew i potyczek oraz drogami przemarszów wojsk, pozostały obszar Polski, Litwy i państwa krzyżackiego nie był niepokojony zbrojną działalnością walczących stron. Żył on i funkcjonował w normalnych pokojowych warunkach, a przy tym w minimalnym stopniu zaopatrywał i uzupełniał walczące wojska. W owym czasie nie istniał problem technicznego wyposażenia sił zbrojnych, zaopatrywania ich w amunicję, materiały pędne jtp, Wojaka wyruszając na wojnę uzbrajały się tylko jeden raz. Uzupełnianie zużytego uzbrojeniu i oporządzenia w zasadzie nie istniało. Naprawę porwanej uprzęży, uszkodzonej zbroi, ostrzenie toporów i mieczy, podkuwanie koni rycerskich i inne podobne czynności załatwiało kilku kowali, snycerzy, rymarzy ciągnących z rycerskimi hufcami. Furaż i prowiant, w miarę zużywania uprzednio nagromadzonych i wiezionych w taborach zapasów, uzupełniano na trasach przemarszów wojsk i w rejonach bitew. Z głębi kraju nie dostarczano tych artykułów. W takiej sytuacji trudno chyba widzieć front i zaplecze. Można raczej mówić o kraju prowadzącym wojnę i obszarze, na którym rozgrywane były poszczególne bitwy i potyczki.
Z biegiem czasu obraz się zmienił. Wprawdzie wojny nadal, były rozstrzygane za pomocą odizolowanych od siebie bitew i walk prowadzonych na określonym obszarze, ale zmieniała się zależność walczących armii od kraju. Zależność ta wzrastała w miarę tego, jak wprowadzano coraz doskonalsze typy armat i karabinów, jak rosły ilości zużywanej amunicji, materiałów wybuchowych, metalu, paliwa, tkanin itp. Kraj musiał rozwijać odpowiednio gałęzie gospodarki narodowej, zwłaszcza przemysłu, i zaopatrywać siły zbrojne w toku działań wojennych...
Ślady użytkowania na obwolucie (nieduże przetarcia, przybrudzenia, naderwania, przykurzony brzeg kartek). Środek w bardzo dobrym stanie (na jednej stronie podkreślone zdanie, ślad zagięcia na stronie przedtytułowej, z biegiem lat papier zmienił kolor).
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej
ISBN: brak
Format: 15,5 x 21,5 cm
Ilość stron: 255
Okładka: twarda płócienna z obwolutą
Zachęcam do zakupu i zapraszam na inne moje aukcje!
Nakład dawno wyczerpany, pozycja trudno dostępna!
Wydanie z 1967 roku, nakład 10 000 egzemplarzy.
Zakładka do książki w prezencie.
Obrona terytorium kraju, seria wydawnicza - „Biblioteka Wiedzy Wojskowej. Seria X".
„Obrona terytorium kraju”. Dlaczego mówimy o froncie wewnętrznym i organizujemy obronę terytorium kraju? - Myśl o wojnie rysuje natychmiast w naszej wyobraźni jakiś obraz frontu i zaplecza. Elementy te można rozpatrywać w różnych aspektach. W powszechnym rozumieniu z reguły widzimy front jako strefę, w której stykają się ze sobą i prowadzą działania siły zbrojne walczących stron. Wszystko, co leży poza tą strefą, a więc poza frontem, traktujemy jako zaplecze. Przez to ostatnie pojęcie rozumiemy obszary państw wojujących oraz ich potencjał moralno-polityczny, ludzki, ekonomiczny, techniczny i naukowy żywiący siły zbrojne na froncie i zaspokajający własne potrzeby. Oba elementy - front i zaplecze - ściśle się ze sobą wiążą i nawzajem warunkują. Front broni zaplecza - zaplecze zapewnia żywotność i skuteczność działań frontu.
Utrwalona od lat w naszym umyśle wizja frontu i zaplecza nie była i nie jest niezmienna. Oto kilka przykładów.
Wielka wojna Polski z Krzyżakami w latach 1409-1411 obejmowała większość ziem Pomorza Gdańskiego, Prus i Żmudzi. Wojnę rozstrzygano jednak za pomocą krótkotrwałych, odizolowanych od siebie w czasie i przestrzeni starć zbrojnych. Bitwa pod Grunwaldem 15 lipca 1410 roku trwała jeden dzień i rozegrała się na obszarze o powierzchni kilku km2. Poza rejonami bitew i potyczek oraz drogami przemarszów wojsk, pozostały obszar Polski, Litwy i państwa krzyżackiego nie był niepokojony zbrojną działalnością walczących stron. Żył on i funkcjonował w normalnych pokojowych warunkach, a przy tym w minimalnym stopniu zaopatrywał i uzupełniał walczące wojska. W owym czasie nie istniał problem technicznego wyposażenia sił zbrojnych, zaopatrywania ich w amunicję, materiały pędne jtp, Wojaka wyruszając na wojnę uzbrajały się tylko jeden raz. Uzupełnianie zużytego uzbrojeniu i oporządzenia w zasadzie nie istniało. Naprawę porwanej uprzęży, uszkodzonej zbroi, ostrzenie toporów i mieczy, podkuwanie koni rycerskich i inne podobne czynności załatwiało kilku kowali, snycerzy, rymarzy ciągnących z rycerskimi hufcami. Furaż i prowiant, w miarę zużywania uprzednio nagromadzonych i wiezionych w taborach zapasów, uzupełniano na trasach przemarszów wojsk i w rejonach bitew. Z głębi kraju nie dostarczano tych artykułów. W takiej sytuacji trudno chyba widzieć front i zaplecze. Można raczej mówić o kraju prowadzącym wojnę i obszarze, na którym rozgrywane były poszczególne bitwy i potyczki.
Z biegiem czasu obraz się zmienił. Wprawdzie wojny nadal, były rozstrzygane za pomocą odizolowanych od siebie bitew i walk prowadzonych na określonym obszarze, ale zmieniała się zależność walczących armii od kraju. Zależność ta wzrastała w miarę tego, jak wprowadzano coraz doskonalsze typy armat i karabinów, jak rosły ilości zużywanej amunicji, materiałów wybuchowych, metalu, paliwa, tkanin itp. Kraj musiał rozwijać odpowiednio gałęzie gospodarki narodowej, zwłaszcza przemysłu, i zaopatrywać siły zbrojne w toku działań wojennych...
Ślady użytkowania na obwolucie (nieduże przetarcia, przybrudzenia, naderwania, przykurzony brzeg kartek). Środek w bardzo dobrym stanie (na jednej stronie podkreślone zdanie, ślad zagięcia na stronie przedtytułowej, z biegiem lat papier zmienił kolor).
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej
ISBN: brak
Format: 15,5 x 21,5 cm
Ilość stron: 255
Okładka: twarda płócienna z obwolutą
Zachęcam do zakupu i zapraszam na inne moje aukcje!
ID: 882966201
xxx xxx xxx
Dodane 26 kwietnia 2024
OBRONA TERYTORIUM KRAJU, Biblioteka Wiedzy Wojskowej, Chocha, 1967
Tylko przedmiot
99,90 zł
Cena z Przesyłką OLX
Użytkownik
Lokalizacja