NUMA - cicha siła... siła w niej jest ogromna, a cisza każdego dnia była znakiem pojednania z losem.

Napisała do mnie znajoma z prośbą o pomoc w poszukiwaniu domu dla kotki.
Jej tata w sierpniu uratował ją z pewnego miejsca.

Skrajnie wycieńczona, ledwo już żywa, trafiła w ręce człowieka, który jako jedyny pochylił się nad nią.
Pojechał z nią do weterynarza, gdzie dostała kroplówkę, leki itd. Leczenie było kontynuowane.
Teraz jest już po wynikach krwi i oprócz tego że ma oczywiście wszystkie wyniki rozjechane i do ustabilizowania to jest też FIV dodatnia, co znacząco obniża jej szanse na dom :( Kicia ma też chore oczko, które prawdopodobnie będzie do usunięcia.

Kotka pomieszkuje w kennelowej klatce, ale to nie jest rozwiązanie na długi czas.
Klatka uratowała jej życie, ale pora ją opuścić i zamieszkać na miękkiej pościeli, nie sądzicie? :(

Nie powiem Wam co powiedziałam do siebie, gdy odczytałam tą wiadomość i zobaczyłam zdjęcia.
Ale pomyślałam też, że jest wspaniała. Tak, ta kicia jest wspaniała.

Widać w niej niesamowite dobro, ciepło, łagodność.
Dla mnie jest piękna mimo że brutalna bezdomność doprowadziła ją do fatalnego stanu.

Czy tej kotce nie należy się już tylko piękne życie?
Czy są w sieci ludzie, którzy przeglądają ogłoszenia o kotach pragnąc dać dom tym najbardziej potrzebującym? :( Wiem, że jest ich cała masa i chciałabym by było tyle samo osób chętnych je pokochać... Nie przyswajam jednak myśli, że nam się nie uda. Wierzę że będzie dobrze. Wierzę, że znajdzie się ktoś kto czytając to ogłoszenie szepnie do siebie "już cię kocham kiciu, dzwonię!"

Kotka jest wysterylizowana.
To na pewno kotka w wieku około 10 lat.
Ciężko oszacować wiek, ale czy to ma aż takie znaczenie?

Otrzymała imię NUMA, co znaczy cicha siła.

Kicia przebywa w Sławnie. Możliwy jest jej dowóz na terenie całej Polski.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany jej adopcją - zostawiam numer do jej opiekunki
Tel. 6-6-4-7-4-0-8-0-9