Wolność. Ostatnio znacznie nam ją ograniczono, i to w dodatku w tak spryty sposób, że nawet tego nie zauważyliśmy. Na szczęście sztuka rządzi się własnymi prawami. Jeśli patrzysz na świat po swojemu, nikt Ci tego nie może zabronić. Zapraszam do obejrzenia obrazu, który przedstawia Nowy Jork taki jakim ja go widzę - trochę na poważnie, trochę na wesoło.
Krótka historia ramki do tego obrazu. Rosła sobie topola nad brzegiem Wisły. Pewnego dnia bóbr postanowił zbudować swój domek właśnie w tym miejscu. Obgryzł jedną z gałązek i przymocował ją do swej posesji. Jak wiadomo woda w rzece raz wzbiera raz opada toteż gałązka odpłynęła pewnego dnia i znalazła się w pobliżu Płocka. Wczesną wiosną, gdy jeszcze przybrzeżna roślinność śpi, wędruję brzegiem rzek i zbieram takie przyniesione przez wodę patyki. Większość z nich wykorzystuję potem na ramki, kwietniki, domki dla owadów. Na jeden z nich właśnie patrzysz w tej chwili.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo radości.