Moja stara mnie już nie chce – kup mnie, bo jestem jak Shrek: twardy, nie do zdarcia!

Na sprzedaż: Nissan Pathfinder 4.0 V6 z 2010 roku + LPG (3954 cm3, 198 KW, 269 KM

Auto-legenda, król bezdroży, książę łódzkich dziur i mistrz wciągania wszystkiego, co się da – od przyczepy po Twoją dumę, gdy się zakopiesz w błocie i trzeba mnie pchać. Ale spokojnie – to rzadko!

Opis z przymrużeniem oka (ale wszystko prawda!):

- Silnik 4.0 V6 – dźwięk jakby lew ryknął z rur wydechowych, pali... bo musi: 16 litrów LPG w trasie, po mieście podobnie – ale kto by się tym przejmował, jak w zamian masz moc, której zazdrości każdy Seba spod świateł.

- Zbiornik 80 litrów LPG – na pełnym spokojnie zrobisz ok. 260 mil, chyba że jesteś jednym z tych, co muszą ruszać pierwszy na zielonym... no to wtedy trochę mniej, ale za to z klasą.

- Nowe lampy HELLA – świecą jak na pokazie mody w Mediolanie. Amerykańska instalacja co prawda czasem nie wie, czy to dzień, czy noc (klasyka gatunku), ale elektryk może to ogarnąć. Ja wolę, jak jest ciekawiej.

Funkcjonalność:

- Siedem miejsc – zabierzesz rodzinę, dzieci, ich pluszaki, żonę, jej koleżanki, psa i – jak lubisz ekstremalne przeżycia – teściową.

- Relingi dachowe + hak – nie ma miejsca? Wal śmiało bagaż na dach, przyczep rowery albo cały kamper – ciągnie wszystko, co ma kółka (i nie tylko).

- All-seasonsy – wjedziesz wszędzie i o każdej porze.

- Podwozie zakonserwowane – nie rdzewieje, nie odpada, nie umrzesz przedwcześnie.

Nie jestem salonowym modelem – do patrzenia masz Instagrama. Ja jestem do jeżdżenia. W teren, po bułki, do pracy, nad morze, na Mad Maxa – gdzie chcesz. Trochę widziałem, ale duszę mam złotą (i automat, który zmienia biegi jak marzenie).

Sprzedaję, bo stara mnie już nie chce – ale nie martw się, to ja byłem stroną pokrzywdzoną.

Cena? Tylko poważne oferty – licytacja przewidziana wyłącznie w górę.

Nie zniżam się – ja się cenię, bo wiem, co jestem wart.

Zadzwoń, pisz, śnij o mnie – zanim ktoś inny się ogarnie i zgarnie tego dzikiego, wygodnego wojownika asfaltu i błota.

Oględziny tylko po 18:00 – wcześniej pracuję, ratuję świat, ogarniam życie i walczę z pralką.

Kupować można 24/7 – jak masz gotówkę o 3:00 nad ranem i miłość w sercu do terenówek, to pisz śmiało.

A teraz trochę nagich faktów:

2 właściciel w Polsce

U nas od kwietnia 2019

Serwisowane na bieżąco, wymieniane oleje, filtry i klocki hamulcowe. I nic więcej nie trzeb. Auto świetnie działa i jest gotowe do jazdy. Bez liftingu więc wszystko jeszcze przed nim. U nas w codziennym użyciu więc stan licznika (podany w milach) zmienia się codziennie. Ostatnio naprawiona klimatyzacja (wymieniona cewka) i znowu chłodno w upalne dni.

Przegląd techniczny do 11/03/2026