Dzień dobry
To już nie pierwszy przedmiot, przy opisie którego zadaje sobie pytanie "po co to trzymam tyle casu, a tym bardziej po co ktoś miał by kupić".
Jest tylko jeden szczegół, który powoduje małą różnicę. A mianowicie podpis legendarnego Fortuny.
Rodzice natrafili na Pana Wojciecha w Zokopcu, ale nie na Krupówkach, gdzie wszyscy się spotykają, tylko przy schronisku w Murowańcu przy piwie. Fortuna sączył drugie, rodzice jeszcze nie zamówili. Tyle jeśli chodzi o pokazanie tła autografu.
Cenę radykalnie obniżę a jeśli znajdzie się zainteresowany, muszę wspomnieć o 2 warunkach... NABYWCA zabiera z sobą 4 narty, a nie tylko tą z podpisem. Później może sobie te pozostałe narty wyrzucić, byle nie do moijego śmietnika i to jest ten drugi warunek :)
Zapraszam