Wiadomości
Dodaj ogłoszenie
  1. Strona główna
  2. Muzyka i Edukacja
  3. Książki
  4. Literatura
  5. Literatura - Wielkopolskie
  6. Literatura - Poznań
  7. Literatura - Jeżyce
Morderstwo na Majorce. Marek Zgaiński
PromujOdśwież
  • Prywatne

  • Rok wydania: 2023

  • Okładka: Miękka

  • Stan: Nowe

  • Gatunek: Pozostałe

Opis

Wielopoziomowa narracja, retrospekcje w retrospekcjach, pomieszanie świata fikcji, którą wymyśla główny bohater, z fikcją, którą wymyśla autor, to wszystko nie pozostawia czytelnika obojętnym. Czyta się jednym tchem robiąc pauzy na niepohamowane wybuchy śmiechu. I dowiadując przy okazji, jak się gotuje frito mallorquin i zamawia duże piwo w barze. I że hiszpańska biurokracja jest jeszcze gorsza niż polska. Chociaż główny bohater jest Anglikiem, autorem poczytnych poradników psychologicznych, który kupił stary dom do remontu w małym sennym miasteczku. I w nim zamieszkał. Robert miał nadzieję, że w spokoju zajmie się pisaniem następnej książki, ale nadzieje okazały się płonne. Wpakował się w poważne kłopoty, a jakie to proszę przeczytać.

Ograniczenie wiekowe: 21 lat.

Ograniczenia pozostałe: książka nie jest zalecana czytelnikom bez poczucia humoru o nienachalnej inteligencji oraz o bezkrytycznym stosunku do „narodowych świętości”.

Format A5, 227 stron, okładka miękka.

Morderstwo na Majorce. Marek Zgaiński. Fragment:
Na szczęście George nie zmuszała córki do przyjęcia jej sposobu ubierania i Solange miała na sobie zwykłą sukienkę, która zaczynała uwypuklać się odrobinę na jej rosnących i dojrzewających krągłościach.
- Nie jestem pedofilem - pomyślał Fryderyk. - To może pederastą?! - przeraził się. Skoro sypiam z George, która wygląda jak facet, to pociągają mnie faceci? - No tak - uspokoił się - Gdyby naprawdę pociągali mnie faceci, to sypiałbym z facetami, a nie z George, która tylko wygląda jak facet. I do tego pali cygara, których nie cierpię. Dym mi szkodzi, mam delikatne płuca. A ta cygara z ust nie wyjmuje. Ja rozumiem, jak idziemy gdzieś na imprezę, to musi się z tym cygarem lansować. Ale ona w domu pali. Siekierę idzie powiesić. Na szczęście tutaj okna i drzwi nie są zbyt szczelne i wywiewa. Ale w Paryżu? Nie da się wytrzymać. A jak się otworzy okno, to zimno leci, a to też nie jest zdrowe na płuca. No to mi mówi pewnego dnia:
- Pojedziemy na Majorkę.
- Co?! Na Majorkę?
- Jest taka wyspa na Morzu Śródziemnym.
- A nie moglibyśmy do Prowansji? Też jest nad Morzem Śródziemnym i bliżej.
- Kochanie, Prowansja jest droga. Nie stać nas. Sam wiesz jak teraz ciężko o koncerty. Jeszcze rok temu nie siedziałbyś tutaj z założonymi rękami, tylko wymiatał w salonie Madame Pompadour albo w Centrum Pompidou za grube pliki franków.
- To załatw jakieś granie.
- Nie jest łatwo. Liszt jest szybszy.
No jak mi powiedziała, że ten madziarski wypierdek jest szybszy, to mnie szlag jasny trafił.
- Szybszy?! Zobaczymy! Zorganizuj nam pojedynek. Jeden fortepian i gramy na zmianę. Zwycięzca bierze cala kasę.
- A wygrasz?
- Z palcem w dupie dokopię temu Ferencowi (cóż za ohydne imię, nawiasem mówiąc).

Do słynnego pojedynku pomiędzy Fryderykiem i Ferencem (cóż za ohydne imię, nieprawdaż?) doszło po godzinie 18. czasu środkowo-europejskiego 12 października 1838 roku w Paryżu, w salonie baronowej de Pompadour, najpopularniejszej wtedy spelunie w mieście. W przekazach i kronikach jest wystarczająco dużo wzmianek o tym wydarzeniu, dość powiedzieć, że George i Fryderyk pojechali jednak na Majorkę.
- Będzie wspaniale, zobaczysz - przekonywała George - Tam są takie przeciągi, że nawet nie poczujesz odrobiny dymu. Weźmiemy dzieci i popłyniemy na Majorkę.
O ile wizja pobytu z George w dobrze wentylowanym pomieszczeniu była dla Fryderyka wręcz ekscytująca, o tyle propozycja zabrania dzieci już nie.
- Ale po co dzieci?
- A co ja z nimi zrobię? Na guwernantkę nas nie stać. Mieszkanie już na pół roku wynajęłam i wzięłam z góry. A dzieci chodzą wcześnie spać i nie będą nam przeszkadzać.
- Maurycy nie chodzi wcześnie spać. Mam wrażenie, że nas podgląda przez uchylone drzwi.
- Jest nastolatkiem, to normalne.
- Co? Podglądanie matki z nogami w górze?! To jest chore! Normalny chłopak podgląda koleżanki, no czasem założy majtki matki, ale na tym się kończy.
- Zakładałeś majtki swojej matki?
- Nie zakładałem, ale to się mieści w normie, a to, co robi twój syn, nie jest do zaakceptowania.
- Podejrzewałam, że nie złapiecie od razu kontaktu. Maurycy dokładnie to samo mówi o tobie. Że beztalencie, tylko wymiatać potrafi, że jak małpę przyuczyć, to też tak zagra. I że nie jesteś normalny.
- Nie zakładałem majtek swojej matki. A dlaczego mówi, że beztalencie?
- Bo ty tak o nim mówisz.
- Nie powiedziałem tak nigdy.
- Ale pomyślałeś. A przynajmniej widać to było na twojej twarzy, gdy pokazywał ci swoje obrazy i rysunki. Maurycy jest bystrym i spostrzegawczym chłopcem.
- To nie znaczy, że może nas podglądać w czasie seksu.
- Może ciebie podgląda i się uczy. Nieważne. Dzieci jadą z nami i będzie wspaniale, zobaczysz! Będzie słońce, piękna pogoda, proste wiejskie życie.
- Jakie wiejskie?
- Wynajęłam pokoje w takiej agroturystyce w górach.
- Myślałem, że w Palmie.
- Kochanie nie stać nas, zapomniałeś?
ID: 919835856

Skontaktuj się

MAREK

Na OLX od sierpień 2021

Ostatnio online wczoraj o 06:05

Wszystkie oceny są weryfikowane. Mogą je wystawiać tylko osoby, które kupiły przedmiot z Przesyłką OLX.

xxx xxx xxx

Dodane 18 czerwca 2024

Morderstwo na Majorce. Marek Zgaiński

Tylko przedmiot

40 zł

Cena z Przesyłką OLX

Safety Badge

O ogłoszeniodawcy

Lokalizacja

Darmowa aplikacja na Twój telefon