Niech ktoś go zauważy, proszę…

Lenon niewidzialny przez ponad 3 lata…
Osamotniony i zostawiony…
Ja już nie mogę patrzeć jak gaśnie… Łzy same kapią w oczu gdy widzę ten strach, brak nadzieji. Gdy przychodzę a on znów siedzi ukryty w kącie…
To kot, który potrzebuje pracy, a tu nikt nie może jej jemu dać.
Czy kocie życie powinno wyglądać tak?
Ciągłe siedzenie w kącie…
Lenona tak wygląda, i pomimo ciągłych próśb o dom nic się nie zmienia…
Nikt go nie chce. Nikt nie chce odmienić jego życia bo jest dorosłym, zwykłym burym kocurkiem… Do tego się boi i nie potrafi zaufać człowiekowi.
Tylko dom i odpowiednia opieka może sprawić że będzie w końcu szczęśliwy, że zacznie korzystać z życia jak normalny kot…
Ale takiego brak…
Lenon urodził się w okolicach przedszkola, ganiany przez dzieci i straszony. Codziennością były dla niego krzyki. Karmiony resztkami, chlebem, ziemniakami… Jego życie się zmieniło bo już nie musi walczyć, ale co z tego skoro i tak nie jest szczęśliwy? Prosimy o dom dla tego kocurka! Tylko odpowiedzialny który będzie w stanie pracować z kotem, skorzystać z porad behawiorysty. Szuka domu tylko i wyłącznie niewychodzącego. Obowiązuje zabezpieczenie balkonu siatką i okien uchylnych specjalnymi kratkami, wysokomięsne żywienie, umowa adopcyjna i wizyta przedadopcyjna.

Kocurek ma około 3.5 roku, jest wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony, posiada książeczkę zdrowia i testy na fiv/felv ujemne. Jest świeżo po badaniu krwi.
Lenon bardzo lubi inne koty, lubi też jeść… nie jest agresywny do człowieka, jedyne co to syczy… bo po prostu się boi. Często można go pogłaskać, bo i tak jest to mu obojętne…

Lenon potrzebuje domu ale nie byle jakiego. Potrzebuje dobrego domu na całe życie!
Jeśli możesz mu taki dać zadzwoń 79*****52 nie odpowiadam na SMS - transport zorganizujemy na terenie całej polski, najważniejszy jest dom.