Przebywa w Radomiu.

Smutna historia Łobuza....
Taki los zgotował Mu człowiek...

Kilka miesięcy temu dostaliśmy telefon, że mały Szczeniak jest na ulicy.. Okazało się , że trafił już kolejny raz w tzw "dobre ręce " ..
Odnalazł się właściciel , który wcześniej także Go z takiego rozdawania wziął i zapewnił , że Pies zostanie z Nimi już na zawsze.

Za miesiąc jednak się zmieniło.

Zadzwonił mówiąc , że prosi o pomoc w znalezieniu domu po czym kontakt się urwał.

Po kilku miesiącach zadzwonił , że znalazł Psu dom w którym spędził aż dwa miesiące , ale jednak Go nie chcą, a on nie może go zabrać bo wyjeżdża za granicę...
Tym razem już nie pozwoliliśmy, by Pies trafił w nieodpowiednie ręce.

A przeszedł zbyt wiele jak na Szczeniaka , który w przeciągu kilku miesięcy był przekazywany z rąk do rąk aż cztery razy ( o takich ilościach wiemy)..

Poznajemy Go i prosimy o Dom...

Co najgorsze już za Nim...

Gdy tylko trafił do schroniska był przerażony. Ukrył się w kącie za budą, a boks przez dłuższy czas pozostawał czysty, a miski pełne - nie jadł, nie pił, nie załatwiał się.
W końcu udało się przekonać Go do wyjścia z kąta, nagle zrozumiał, że wcale to wszystko nie jest takie złe. Zaczął jeść, pić, nawet poznał schroniskową budkę, w której przesypia noce.
Człowiek okazał się jednak nie taki zły, chociaż Łobuz zdecydowanie wybiera sobie kogo lubi, większości obcych osób boi się, jednak łatwo się przekonuje.

Największą radość sprawia Mu zabawa, jest wulkanem energii, ciężko Go zmęczyć. Uwielbia Wolontariuszy, którzy spędzają z Nim czas, niezmiernie cieszy się na ich widok, jednak nie jest delikatny. Potrzebuje czasu i przede wszystkim dużo pracy.

Szukamy Rodziny, która podejmie się wyzwania, a Łobuz zostanie jej prawdziwie pokochanym członkiem.

Do domu tylko jako JEDYNAK!

Wiek ok 9 miesięcy. Zaszczepiony, zaczipowany.

KASIA 50*******47
OLA 53*******74
KLAUDIA 60*******53