To jest Misiek. Misiek ma ok 3 lat. Misiek nie miał szczęścia. Podobnie jak wszyscy jego poprzednicy, który trafili do tej samej rodziny (moich teściów). Bo rodzina, która posiada Miśka nie traktuje psów jak żywe, czujące istoty. Misiek nie jest tu po to żeby dawać i otrzymywać miłość, on ma odstraszać lisy i to jego jedyna rola. Całe trzy lata spędził na łańcuchu nie będąc z niego praktycznie spuszczanym. Robię to tylko ja, kiedy jestem u teściów. Jest to jednak 170km od miejsca gdzie mieszkam i bywam u nich naprawdę rzadko. Żadne prośby o umożliwienie Miśkowi biegania nie działają. Dodatkowo jest uwiązany poza posesją i nie ma z ludźmi praktycznie żadnego kontaktu. To po to żeby nie psuł wyglądu podwórka. Jedno co zdołałam osiągnąć to zgoda na oddanie go, a właściwie zabranie stamtąd. Wzięłabym go do siebie, ale mam psinkę, która nie akceptuje innych piesków. Misiek, pomimo, że ma tak mało kontaktu z ludźmi, nie boi się ich i jest ogromnie spragniony bliskości człowieka. Jego radość, kiedy przyjeżdżam nie ma końca. Zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o adopcję Miśka. Może znajdzie się wśród Was ktoś, kto go przygarnie i da mu lepsze życie, na które z pewnością zasługuje.
Tel. 50*****24