Moja oferta skierowana jest wyłącznie do kolekcjonerów.
W ogłoszeniu jest coś, na co uwagę zwróci tylko kolekcjoner.
Jeszcze nikt na to nie wpadł.
--- ---
Proponuję Singera 12 z roku 1869. Kompletny, oryginalny, w niezłym stanie. Pięknie i lekko szyje. Oryginalna igła 12x1 w nieprzerabianym uchwycie (plus druga taka sama zapasowa).

W cenie uwzględniłam inflację ostatniego roku (ale i małe zainteresowanie starymi maszynami) – nie chcę zarabiać.
Wykluczam handlarzy.
Najchętniej jednak zamienię się (mam tu swoje preferencje – o nich napiszę w odpowiedzi na ciekawą wiadomość).

Mam też Singera 12 z roku 1878 bez drewnianej podstawy i kilka Singerów 12 na części (nie stanowią one przedmiotu niniejszego ogłoszenia).
Ale jeżeli komuś potrzeba czegoś do jego niekompletnego Singera 12 – dołączę jako gratis do wymiany.
Częściami od Singerów 12 z różnych lat podzielę się również z innymi potrzebującymi.

Do maszyny jest oryginalna drewniana pokrywa (otwierana „od szczytu” - wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi).
--- ---
Sorry, ale większość odpowiadających na ogłoszenie to handlarze szukający szybkiego zarobku.
Śmiech bierze - dyletanci nie wiedzą, że na tej maszynie nie można szybko zarobić.
Nie wystarczy kupić za 180, bo nawet za 200 nie da się jej sprzedać.
Ich maszyny „wiszą” na OLX po 300, a nawet 500 złotych, czasem kilka lat.
I nic.
Kupujący idiotami nie są.