Maniek stracił matkę, kiedy miał 3 tygodnie. Gdyby nie ludzka pomoc, dawno byłby już po drugiej stronie tęczowego mostu. Na szczęście ktoś go karmił pipetką, tulił w rękach, szeptał czułe słowa. I może dlatego z kociej sierotki wyrósł anioł. Bo Maniek jest prawdziwym aniołem! Mieszka z gromadą kotów w przytulisku, ale żaden z kotów nie ma w sobie tyle czułości, ile ma Maniek. W kategorii przymilności należy mu się złoty medal. Jeśli tylko jest okazja, Maniek przylepia się do nóg człowieka albo je delikatnie tryka łepkiem, prosząc, by wziąć go na ręce i tulić, tuuulić.
Ma półtora roku, jest wykastrowany, z innymi kotami dobrze się dogaduje.
Obowiązują standardowe warunki adopcji. Kontakt wyłącznie telefoniczny 50*******64 Zapraszamy