Harry. Przyjechał i od razu się rozchorował. Ze stresu. Jak to u kotów. To delikatne istoty. Antybiotyk szybko podziałał, Harry już jak nowy. Tylko stres mu został, niestety.

Harry to młodziutki, może półroczny kotek. Taki mały. W domu tymczasowym wśród starszych kotów nie czuje się najlepiej, jest najmniejszy.
Harry potrzebuje spokojnych warunków. Najlepiej będzie mu z innym łagodnym kotkiem w domu.

To taka niunia jeszcze, przestraszony dzieciak, którego wyleczy ciepło, spokój i troska człowieka.
Bardzo szybko będzie przytulakiem i miziakiem. Wiemy, bo niejeden już u nas taki był.

Harry ma ok. 6 miesięcy. Po odrobaczeniu, szczepieniu. Testy felv fiv negatywne.

Szukamy domu niewychodzącego, zabezpieczonego w Warszawie i okolicach.

6 6 6 3 4 5 8 8 8

.